To nasza wspólna sprawa

Monika Łącka

|

Gość Krakowski 14/2024

publikacja 04.04.2024 00:00

Gdy jesienią 2023 r. w budżecie Hospicjum św. Łazarza każdego miesiąca brakowało 400 tys. zł, społeczeństwo w niesamowity sposób odpowiedziało na apele o pomoc i na koncie pojawił się milion złotych. O chorych będących u kresu życia warto pamiętać i teraz, gdy znów kwitną żonkile.

Co roku z oddziału stacjonarnego korzysta ok. 500 osób. Drugie tyle – z opieki domowej. Co roku z oddziału stacjonarnego korzysta ok. 500 osób. Drugie tyle – z opieki domowej.
Renata Połomska

Jolanta Stokłosa, prezes Towarzystwa Przyjaciół Chorych Hospicjum św. Łazarza, nie ma wątpliwości, że to miejsce, dotykające każdego dnia spraw nieba i ziemi, nie istniałoby bez ofiarnych przyjaciół, którzy jeszcze nigdy nie zawiedli.

– Z serca dziękuję za pomoc także mediom, które o nas piszą i mówią, nagłaśniając ideę hospicyjną i fakt, że cały czas mierzymy się z niepewnością co do sytuacji finansowej. Każda wpłata od darczyńców pokazuje, że jesteśmy słyszani i rozumiani, a jeśli będąc pod koniec roku na minusie, w kolejny wchodzimy jednak na plusie, to cieszymy się, że do lipca będzie można czerpać z zapasów. Kontrakt z NFZ pokrywa bowiem tylko 60 proc. ponoszonych przez nas kosztów – mówi.

Kiedy zmieni się to na lepsze? – Wciąż czekamy na informację z Ministerstwa Zdrowia. Zakończyły się prace Agencji Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji, ale nie wiemy, jakie zostaną podjęte decyzje dotyczące podwyższenia wyceny punktu za świadczenia z opieki paliatywnej i hospicyjnej w ramach kontraktów z NFZ. Trzeba jeszcze brać pod uwagę, że od 1 lipca kolejny raz nastąpi podwyżka pensji minimalnych dla pracowników medycznych (co zwiększy nasze wydatki) i że wzrosnąć mogą rachunki chociażby za prąd – tłumaczy pani prezes.

W zderzeniu z różnymi problemami budujące są dla niej sytuacje, gdy czasem jest zagadywana przez osoby, które rozpoznają ją w tramwaju czy na ulicy. – Mówią, że to, co robimy, jest ważne i potrzebne, a bywa też, że dziękują za opiekę nad kimś bliskim, kto był lub nadal jest naszym pacjentem. A ta opieka to nasza wspólna sprawa – przekonuje J. Stokłosa i dziękuję za rekordową kwotę (ponad 3,1 mln zł), jaką hospicjum otrzymało w ubiegłym roku z tytułu 1,5 proc. podatku. Czy to się powtórzy? – Bardzo o to prosimy. Liczy się każda złotówka – podkreśla prezes hospicjum, a Renata Połomska, koordynatorka Pól Nadziei, zachęca do udziału w żonkilowej akcji, która do 28 maja trwa pod hasłem: „Kwitną wokół nas!”.

– Jak zawsze, mamy propozycję dla przedszkoli i szkół, czyli dla uczniów od najmłodszych do najstarszych. W tym roku już po raz 7. czekamy na zgłoszenia w konkursie na „Żonkilowy song”, a po raz pierwszy ogłaszamy konkurs kamyczkowy – mówi R. Połomska. Kamyczki, czyli zabawa wymyślona w Czechach, ma szansę przyjąć się na gruncie krakowskim, bo chodzi o to, by na kamyku, większym lub mniejszym, namalować żonkilowy obrazek, na jego drugiej stronie napisać #Kamyczkinadziei oraz kod pocztowy miejsca, gdzie został znaleziony, a całość zabezpieczyć lakierem. Kamyk należy sfotografować, zamieścić zdjęcie na grupie „Kamyki nadziei” na Facebooku oraz dostarczyć do hospicjum. Po rozstrzygnięciu konkursu kamyki pójdą w świat – będą zanoszone w najróżniejsze miejsca, gdzie znajdą je kolejne osoby i wchodząc na www.polanadziei.pl, dowiedzą się o idei opieki hospicyjnej. – W programie Pól Nadziei są też malarski plener, żonkilowy tramwaj (od 7 do 9 maja), kwesty, koncerty i rejs po Wiśle – wylicza R. Połomska i prosi o nieustanne wsparcie hospicjum, np. poprzez wpłaty do wirtualnej puszki, którą znaleźć można na www.hospicjum.krakow.pl.

– Już 13 kwietnia o godz. 19 w kościele oo. cystersów na Szklanych Domach odbędzie się niezwykły koncert (w ramach cyklu „Nowa Huta? Dlaczego nie!”) dedykowany hospicjum, a opowiadający o bł. kard. Stefanie Wyszyńskim, bo w tym roku przypada 100. rocznica przyjęcia przez niego święceń kapłańskich. Spotkajmy się, myśląc o tych, którzy na spotkanie z Bogiem idą przed nami – mówi Lidia Jazgar, która wystąpi wtedy wraz z Ryszardem Brączkiem (zespół Galicja). Na scenie pojawi się też wielu innych świetnych artystów, a rolę prymasa zagra Maciej Słota.

„Statkiem, z nadzieją – piękny rejs” to z kolei wydarzenie wymyślone przez pana Pawła, pacjenta hospicjum, który zamarzył sobie, by 20 kwietnia na pokładzie statku płynącego po Wiśle zjednoczyć wyjątkowe osoby, m.in. wolontariuszy i darczyńców hospicjum. Pomysł realizuje dzięki pomocy i zaangażowaniu swoich przyjaciół. – Rejs podarował armator – kapitan Wiktor, czas na wodzie umilą muzycy Krzysztof Dradrach oraz Ziemowit Pawlisz, a całość poprowadzi Piotr Piecha, aktor Teatru Ludowego. Nie zabraknie też żonkilowej kwesty oraz prezentów za hojne datki – zapowiada Alfred, wolontariusz hospicjum, który z tym miejscem związany jest już ponad 25 lat. Pana Pawła po raz pierwszy spotkał wiele lat temu, gdy pracując w Szpitalu Rydygiera, opiekował się pacjentami po karambolu, jaki wtedy wydarzył się w okolicach Skawiny. Teraz ich ścieżki znów się splotły, bo pan Paweł rozpoznał go wśród dobrych aniołów, którzy opiekują się chorymi przy Fatimskiej 17, dając im swój czas oraz serce i trzymając za rękę, gdy rzeczywistość staje się zbyt trudna.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.