Na rogu Bożego Ciała i rabina Meiselsa

Bogdan Gancarz

|

Gość Krakowski 16/2024

publikacja 18.04.2024 00:00

Prof. Bogusław Krasnowolski, były wykładowca Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II, jest znawcą historii sztuki i historii Krakowa. Szczególną uwagę poświęca dzielnicy, która była kiedyś osobnym miastem, gdzie splatały się losy polskie i żydowskie.

	Jest autorem 10 książek i ponad 200 artykułów naukowych. Jest autorem 10 książek i ponad 200 artykułów naukowych.
Grzegorz Kozakiewicz

Jego fascynacje krakowskim Kazimierzem nie są przypadkowe. – Jestem od urodzenia związany z tą dzielnicą. Tadeusz Chrzanowski, którego uważam za swojego mistrza i nauczyciela, mówił o mnie, że nie jestem krakowianinem, tylko kazimierzaninem – wspomniał uczony 9 kwietnia, w trakcie odbierania prestiżowej Nagrody im. Klemensa Bąkowskiego, przyznanej mu za zasługi w pracy naukowej i działania na rzecz podwawelskiego grodu. Wyróżnienie nadaje od 1995 r. wydział (odpowiednik Zarządu Głównego) istniejącego od 128 lat Towarzystwa Miłośników Historii i Zabytków Krakowa za zasługi naukowe i działania na rzecz królewskiego miasta. Jej patron K. Bąkowski (1860–1938) był adwokatem, a w 1896 r. współzałożycielem TMHiZK, któremu zapisał w testamencie Kamienicę Krauzowską przy ul. św. Jana 12. Był autorem licznych publikacji poświęconych przeszłości Krakowa, m.in. pierwszego zarysu dziejów krakowskiego Kazimierza w pierwszych wiekach jego istnienia. Nagrodę otrzymali do tej pory m.in. bp Grzegorz Ryś, prof. Jan Ostrowski, prof. Andrzej Chwalba, Amelia Dunin, Marek Sosenko, prof. Aleksander Skotnicki i ks. Dariusz Raś.

Profesor Krasnowolski kontynuuje rodzinne tradycje. Badania nad Kazimierzem, kościołem św. Katarzyny i Skałką prowadziła bowiem jeszcze przed wojną jego matka. – Urodziłem się na Kazimierzu w czasie okupacji hitlerowskiej, w mieszkaniu, którego poprzednimi lokatorami byli Żydzi. Dwukulturowość Kazimierza fascynowała mnie i dawała rozpęd dla pracy naukowej i jej popularyzacji. Miałem zaszczyt i przyjemność poznać bliżej przedwojennego mieszkańca Kazimierza bł. Rafaela Scharfa, który w sposób – moim zdaniem – genialny, w jednym zdaniu, ujął fenomen Kazimierza: „Czy jest drugie takie miejsce na świecie, gdzie się nasze losy splatały, gdzie ulica Bożego Ciała krzyżuje się z ulicą rabina Meiselsa, a św. Sebastiana z Berka Joselewicza?” – wspomniał laureat Nagrody im. Bąkowskiego.

Zbigniew Beiersdorf przypomniał, że urodzony w 1943 r. prof. Krasnowolski jest absolwentem UJ, wybitnym specjalistą z zakresu historii architektury i urbanistyki oraz konserwacji zabytków i doktryny konserwatorskiej. Przez szereg lat był jako wykładowca związany z krakowskimi uczelniami wyższymi – Uniwersytetem Pedagogicznym, Uniwersytetem Papieskim Jana Pawła II i Akademią Sztuk Pięknych. – Jest autorem 10 książek i ponad 200 artykułów naukowych i rozdziałów w pracach zbiorowych. Od 1990 r. jest wiceprzewodniczącym Społecznego Komitetu Odnowy Zabytków Krakowa. Pełni tam także ważną funkcję przewodniczącego Komisji Oceny i Realizacji. Jest również wieloletnim członkiem TMHiZK, biorącym czynny udział w pracach jego wydziału i jego Komisji Konserwatorskiej – wyliczał. Wskazał, że przedmiotem szczególnych zainteresowań badawczych profesora jest krakowski Kazimierz. Ich rezultatem jest m.in. monumentalne studium historyczno-urbanistyczne „Kazimierz ze Stradomiem i Łąką św. Sebastiana” oraz szereg pionierskich prac publikowanych w ramach „Biblioteki Krakowskiej” i na łamach „Rocznika Krakowskiego”, „Krzysztoforów” czy też „Encyklopedii Krakowa”, m.in. książki „Ulice i place krakowskiego Kazimierza” i „Krakowski Kazimierz. Historia i kultura”. Ta ostatnia publikacja podsumowuje kazimierskie badania prof. Krasnowolskiego. Jego dorobek naukowy obejmuje jednak cały Kraków i Małopolskę. – Wspomniana ostatnia książka jest fascynującą lekturą nawet dla osób niezainteresowanych naukowo tematyką kazimierską. Dzięki umiejętnemu wykorzystaniu warsztatów historyka sztuki i historyka autorowi udało się przedstawić panoramiczny obraz dziejów Kazimierza. Nie zapominał przy tym także o jego przedmieściach, m.in. Stradomiu i Podbrzeziu, oraz enklawach nazwanych intrygująco: Raj i Piekło – mówi Jarosław Kazubowski, krakowski historyk sztuki i publicysta. – Przypominając, że od czasów XIX-wiecznej Rzeczypospolitej Krakowskiej „pękały” ostatecznie granice dawnego miasta żydowskiego, a Żydzi zdominowali cały Kazimierz, nie zapomina jednak o chrześcijańskich komponentach miasta, a potem dzielnicy. O jego polskich mieszkańcach, nie tylko mieszczanach, lecz także przedstawicielach znamienitych rodzin szlacheckich: Jordanów, Koniecpolskich i Wielopolskich, a przede wszystkim o sferze kazimierskich świątyń i klasztorów. Tych zaś było bez liku. Dominowały kościoły: Bożego Ciała (należący do kanoników regularnych laterańskich), św. Katarzyny (do augustianów) i św. Michała Archanioła na Skałce, gdzie osiedli paulini. Ważne były jednak także kościoły bernardynów, misjonarzy i trynitarzy. Osoby przechodzące obok niedawno otwartego na Stradomiu hotelu nie mają zazwyczaj pojęcia, że w jego bryle znalazły się relikty bardzo ważnego niegdyś kościoła św. Jadwigi Śląskiej, należącego do bożogrobców miechowskich – dodaje J. Kazubowski.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.