Gniazdo pod Giewontem

Jan Głąbiński

|

Gość Krakowski 17/2024

publikacja 25.04.2024 00:00

Tutaj każdy znajdzie coś dla siebie – można zagrać w planszówkę, potańczyć, pojeździć na deskorolce, posłuchać ciekawego wykładu, wziąć udział w dobrym koncercie. W stolicy polskich Tatr coraz popularniejsze staje się hasło: „Chodzimy do Sokoła”.

Historia Towarzystwa Gimnastycznego „Sokół” sięga 1867 r., kiedy we Lwowie powstało pierwsze gniazdo stowarzyszenia. Oficjalnym zadaniem realizowanym przez Sokoła, zgodnie zresztą ze statutem zatwierdzonym przez austriackiego zaborcę, miała być działalność sportowa, gimnastyczna, propagowanie zdrowego trybu życia w myśl zasady: „w zdrowym ciele zdrowy duch”. Oczywiście nieoficjalnie Sokół zajmował się szerzeniem idei niepodległościowych oraz patriotyzmu, który wraz ze sportem zakorzeniany był w młodzieży.

Na Podhalu pierwsze gniazdo powstało w Nowym Targu w 1892 roku. Dwa lata później idee sokolstwa szerzone były już w Zakopanem. Jego pierwszym prezesem został lekarz i działacz społeczny Wenanty Piasecki. Wspierał go mocno w działaniu hrabia Władysław Zamoyski, członek TG „Sokół” w Krakowie. Pierwszą sokolnię w Zakopanem poświęcił w 1909 r. ks. Kazimierz Kaszelewski, a 4 lata później wyświetlono w niej pierwszy film. W latach 20. XX w. tworzono nowe sekcje, m.in. lekkoatletyczną, pływacką i piłkarską. Zawierucha wojenna przerwała działalność Sokoła. Po 1945 r. władze komunistyczne odmówiły reaktywacji zakopiańskiego gniazda. Dopiero rok 1990 przyniósł zmianę nastawienia rządzących, a dzięki Wojciechowi Niedziałce i Franciszkowi Mardule (współtworzyli oni zespół reaktywacyjny) TG w stolicy polskich Tatr zaczęło pisać nowy rozdział w swojej historii.

– W roku jubileuszowym chcemy przypomnieć historię naszego zakopiańskiego gniazda, a jednocześnie współtworzyć miejsce aktywności dla mieszkańców – podkreśla Adam Zaleski, prezes TG „Sokół”. – Zależy nam, by wróciło dawne zawołanie mieszkańców Zakopanego: „Idziemy do Sokoła” – dodaje.

A to druhom udaje się realizować doskonale. Wszak każdy mieszkaniec, ale i turysta znajdzie tutaj coś dla siebie. Działa wiele ciekawych sekcji. Program zajęć wypełniony jest niemal od rana do wieczora. Zaglądają tu i starsi, i młodsi. Ci pierwsi np. grają w planszówki, doskonalą swoje umiejętności taneczne, ci drudzy korzystają ze skateparku. Sporą popularnością cieszy się strzelnica zarówno w wersji stacjonarnej, jak i wirtualnej.

Druhowie uzyskują wiele grantów na bardzo ciekawe projekty, np. „Aktywna Małopolska” czy „Edukacja dla bezpieczeństwa”. Biorą w nich udział setki osób. Sokół otwarty jest także na dyskusje. W prowadzonym przez druhów kinie mieszkańcy i goście chętnie wysłuchali niedawno wykładu o Goralenvolku, który wygłosił pracownik Muzeum Tatrzańskiego Wojciech Szatkowski. Sala kinowa zamienia się też w salę koncertową – to w Sokole Tatrzańska Orkiestra Klimatyczna pod batutą znakomitej Agnieszki Kreiner daje popis swoich umiejętności podczas wieczoru sylwestrowego.

Stąd też płynie bardzo głębokie przesłanie o wielkim cierpieniu ludzi w czasie II wojny światowej. Druhowie organizują bowiem od ponad 10 lat Koncert Pamięci Ofiar Obozu w Ravensbrück – „Siła Miłości”. Na tegoroczny zapraszają 30 kwietnia o godz. 19. Kilka razy świadectwo o pobycie w tamtejszym obozie ze sceny zakopiańskiego Sokoła dawała prof. Wanda Półtawska.

Znakiem rozpoznawczym tatrzańskiego gniazda jest organizacja Zakopiańskiego Weekendu Biegowego z Sokołem, nad którym od lat patronat medialny sprawuje „Gość Krakowski”. Wydarzenie ma miejsce zwykle na przełomie maja i czerwca, a zawodnicy w jednym z biegów muszą pokonać szczyt nieco powyżej 2000 m n.p.m. Śmiałków z dobrą kondycją nigdy nie brakuje.

Dzięki działalności Sokoła na mapie kulturalnych miejsc w Zakopanem pojawiło się kino. Miejsce, którego misją jest upowszechnianie kultury filmowej połączonej ze sztukami nowych mediów. Świetnie sprawdza się też Pracownia Orange. – To nie jest tylko pokój, tylko taka przestrzeń, która pomaga nam m.in. w animowaniu społeczności. Do dyspozycji zarówno starsi, jak i młodsi mają np. drukarkę 3D czy inne komputerowe gadżety, jak choćby specjalne gogle – mówi A. Zaleski.

Oczkiem w głowie obecnego zarządu jest też stworzenie pod Giewontem Narodowego Centrum Sokolnictwa. – Już zbieramy świadectwa najstarszych druhów, które chcemy zarchiwizować i udostępnić. Pragniemy służyć pomocą innym gniazdom z Polski, zacieśnić współpracę z gniazdami z Krakowa, Niepołomic czy Myślenic – podkreśla A. Zaleski. – Generalnie od dłuższego czasu pracujemy nad tym, żeby na terenie Zakopanego – miejsca turystycznego – powstała przestrzeń dla mieszkańców, bez względu na wiek i inne możliwe podziały. Przestrzeń, w której mogą oni – a właściwie my – razem działać i tworzyć fajne inicjatywy – dodaje prezes. Druhów z Sokoła, często ze sztandarem, widać też na wielu miejskich czy kościelnych uroczystościach.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.