Nowy Numer 16/2024 Archiwum
  • Czasomierz
    26.03.2015 16:50
    Oj, redaktorze Legutko, jaka piękna diagnoza upadku! Wszystko sprzysięgło się przeciwko redakcji "Czasu Krakowskiego". Komunistyczne ostatki, wchodzący do Polski zachodni kapitał. Słowem - cały świat był przeciwko Wam.
    Wszystko to pięknie brzmi, ale są jeszcze osoby - poza panem - które to pismo pamiętają.
    Jakoś redaktor słowem nie wspomniał, że do upadku przyczyniła się sama redakcja. Nie bardzo wiedziała, czy być dziennikiem miejskim, czy regionalnym, przez co była dziennikiem nijakim. Jeśli dodać do tego żółwie tempo pracy dziennikarzy i publikację starych informacji - katastrofa była nieuchronna. Tak zarządzane pismo, z takim zespołem, nie miało szans na rynku.
    Prasoznawcy powinni się zastanawiać, dlaczego tak długo było wydawane. Jakoś poza Panem nie słyszę łkania na wspomnienie upadku "Czasu Krakowskiego" w 1997 roku. Nawet nawiązanie do historycznego pisma nie pomogło...
    doceń 4
  • Maluczki
    28.03.2015 14:51
    Czytałem "Czas Krakowski". Rzeczywiście był w nim groch z kapustą, ale dla mnie wtedy był po właściwej stronie. Wtedy, bo obecnie moja świadomość poszerzyła się o wiedzę, której wtedy nie było szans posiąść.
    Takie gazety (było ich więcej)nie miały szans przetrwania, ponieważ ludzie mieli wtedy w głowach sianko pokomunistyczne, a propaganda ubecka w szatach demokracji miała siłę finansową ze złodziejstwa, oraz wyszkolone kadry w dezinformacji.
    Teraz nie ma już o czym mówić.
    doceń 1
  • obed
    28.03.2015 14:55
    To jest paradoks, że "konserwatywni" krakusi wybierają "Gazetę Krakowską" (spadkobierczyni organu PZPR), prezydenta Majchrowskiego (były działacz PZPR i SLD) i posła Annę Grodzką.
    • KLIO
      29.03.2015 11:31
      Trafnie dałeś "konserwatywni" w cudzysłowie; można by jeszcze dodać, iż ziomkowie św. Jana Pawła II, z pobliskich Krakowowi Wadowic, wybrali na burmistrza człowieka koligaconego z Ruchem Palikota...
      doceń 1
  • grzegorzku
    28.03.2015 22:35
    Pan redaktor Legutko mentalnie tkwi jeszcze w czasach gospodarki centralnie sterowanej i nie zauważył, że media przestały być „organami partii” (uwaga ta nie dotyczy tzw. „mediów niezależnych”, które w znakomitej większości są organami Prawa i Sprawiedliwości). Mało tego - podlegają prawom rynku: jeśli nie mają czytelników, to najzwyczajniej plajtują (ta uwaga z kolei nie dotyczy tytułów koncernu pana Sakiewicza, których około 75% nakładu trafia na makulaturę).

    Pan redaktor nie zna najwidoczniej pojęcia gospodarka rynkowa i nie rozumie słowa „kapitalizm”. Korzystając z okazji przypomnę, że to system oparty na prywatnej własności środków produkcji, co ma takie konsekwencje w przypadku rynku medialnego, że wydawcą nie jest państwo lub jego agendy, a firma, której właścicielami niekoniecznie są Polacy. Delikatnie zwrócę uwagę, że to również Polak może być udziałowcem, akcjonariuszem lub właścicielem zagranicznej firmy, która wydaje jakieś tytuły prasowe. O co mi chodzi? Że pieniądz nie ma narodowości, a rolą kapitalisty – niezależnie od tego czy jest Polakiem czy „niepolakiem” – jest powiększanie kapitału, czyli zarabianie. Piszę te słowa w związku z uwagą Pana redaktora odnośnie koncernu Polskapresse, który ma „robić pieniądz” na wydawaniu prasy, ale niekoniecznie musi być przy tym ideologicznie zaangażowany i reprezentować Niemca. Pisze Pan bowiem, że „zamiast stu kwiatów pachnących odmienne w każdym regionie doczekaliśmy się jednego dziennika w kilkunastu mutacjach wydawanego przez niemieckie wydawnictwo”.

    Tak się składa, że w trakcie niedzielnych obiadów u mojej mamy przeglądam prasę – na stole obok Gościa Niedzielnego leży na ogół weekendowy numer „Polska Dziennik Zachodni” wydawany przez właśnie przez Grupę Wydawniczą Polskapresse. Mogę Pana redaktora zapewnić, że po pierwsze dziennikarze tego tytułu niezależnie od tego, że pracują dla niemieckiego (?) kapitalisty, reprezentują Polaków i polskie interesy (nie ubolewam, że nie chylą czoła przez PiS-em, jak niemalże cały zarząd SDP, któremu szanowny Autor wiceprezesuje), a po drugie – wbrew wyrażonej przez PT Autora opinii – w przeważającej części lokowane są informacje dotyczące regionu.
    Ta Pana uwaga o jakości dziennika jest policzkiem wymierzonym w trzy ćwierci tysiąca dziennikarzy pracujących dla Polskapresse.

    http://pl.wikipedia.org/wiki/Polskapresse


    doceń 3
  • adas
    29.03.2015 01:01
    poziom twórczości publicystycznej pana Legutki całkowicie wyjaśnia, dlaczego pismo zatrudniające autorów takich jak On musiało wypaść z rynku.
    jak się patrzy na rzeczywistość jednym tylko okiem, w dodatku niedowidzącym, to dziennikarstwo nie jest właściwym wyborem drogi życiowej.
    • malinka
      30.03.2015 16:18
      Jestem pod wrażeniem, że ten post się ukazał. Swoją drogą nieźle się uśmiałam :)
      doceń 1
  • grzegorzku
    29.03.2015 21:26
    PS. Jak się okazuje nie bez powodu redaktor Legutko, wiceprezes zarządu głównego SDP, przywołuje koncern Polskapresse. Otóż w kwietniu zarząd główny, zdominowany przez służalczych wobec jednej partii publicystów (z konferansjerem i wodzirejem Krzysztofem Skowrońskim na czele) organizuje "nadzwyczajny zjazd" stowarzyszenia, na którym zostanie sprokurowana "czarna księga polskich mediów". Należy odebrać to wprost jak sąd kapturowy (z pewnością oceny sytuacji w mediach będą dokonywane na podobnych zasadach, na jakich zarząd główny SDP przyznaje "hieny roku"). Jednym z punktów "obrad" będzie (cytuję): "Patologia prywatyzacji (na przykładzie zjawiska pod nazwą PolskaPresse)".

    http://sdp.pl/felietony/11098,nadzwyczajny-zajazd-sdp-napiszmy-czarna-ksiege-mediow-polskich,1427636158

    Ciekaw jestem, czy wydawca "Gościa Niedzielnego" ma świadomość, że oddaje swoje łamy politrukom, wciągając się w chamskie manipulacje pisowskiego lizusa i czyniąc z szacownego kiedyś tytułu trybunę brudu.
    doceń 1
  • marbo
    30.03.2015 14:30
    Proszę odpowiedzieć na proste pytanie czy Gość Niedzielny jest finansowany również przez SKOKI. Patrząc na niechęć do pisania o tej aferze oraz innych związanych z PISem a upajaniem sie wszelkimi nieprawidłowościami (prawdziwymi lub przypisywanymi) PO można nabrać takiej pewności
    doceń 1
Dyskusja zakończona.

Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.

Zapisane na później

Pobieranie listy