Nowy Numer 16/2024 Archiwum
  • Tina
    04.03.2018 11:41
    Aby spotkać się z Bogiem potrzebna jest przede wszystkim prawda. Cisza niczego nie zmieni, jeżeli człowiek nie stanie w prawdzie.
    • TomaszL
      04.03.2018 19:20
      Aby poznać Prawdę trzeba ciszy. W zgiełku poznasz co najwyżej prawdę, ale nie Prawdę
      • 1
        05.03.2018 06:42
        Prawda to Ewangelie.Bez nich cisza jest niczym innym jak...joga."Pokaz nam Ojca.Patrzac na Mnie go widzisz"..."co temu najmniejszemu czynisz Mnie czynisz".Cisza bywa tez pobozna ucieczka od Boga.Zwie sie to egoizmem."Istota relacji z Jezusam nie sa praktyki religijne i kult ale milosc..."przeoczyles samo sedno wypowiedzi biskupa.
        doceń 0
        0
      • robak
        05.03.2018 09:16
        jam nędzny robak - aleć nie masz pojęcia o czym mówi ten kapłan - cisza w obliczu Boga nie sprowadza się do usiąde i będę szcześliwy tak samo joga nie sprowadza się do siedzenia i nic nie robienia - tyle że w jodze twoja myśl ukierunkowana jest na jakiś blizej nieokreślony byt i na samorealizację swojego ego w jodze jest własnie owo ja . Natomiast cisza w obliczu Boga jest nastawienie na osobę Boga , wtedy twoja myśl jest niepotrzebna tak samo jak twoje słowa ty cały skierowany jesteś na Boga w taki sposób że oczekujesz . trwanie w ciszy to oczekiwanie lub inaczej przebywanie w obecności . aleć coby o tym pisać trzeba zapoznac się z modlitwą swięteych kościoła katolickiego . nie pisze coby się wywyższac ale coby wyjaśnić cos co jest niezrozumiałe dla wielu katolikow a tym bardziej osób spoza k.k . pozdrawiam
        doceń 1
        0
      • TomaszL
        05.03.2018 09:26
        @1 - takie proste ćwiczenie - wejdź do pierwszego z brzegu otwartego kościoła, siądź w ławce i na kilka minut wyłącza jakiekolwiek myślnie, nie módl się. Siedź w ciszy nie myśląc o Bogu, nie myśląc o sprawach świata.
        Albo przejdź w nocy i w ciszy te 50 km EDK. Mając w głowie jedynie słowa rozważań. Trochę inne doświadczenie ciszy.
        doceń 0
        0
      • 1
        05.03.2018 09:44
        nie musze nigdzie wstepowac.Bog mi ciagle towarzyszy.Jest w usmiechu dziecka czy kogokolwiek komu bezwiednie udzielam pomocy chocby nawet schylajac sie po upadly dlugopis czy klucze albo ustepujac miejsca w tramwaju...widze to w blysku oka tych,ktorym to okazuje
        doceń 0
        0
      • 1
        05.03.2018 11:30
        "robak"...ja znam Joge.Opisy swietych rowniez.Najbardziej jednak do mnie trafia ktos inny.Andre Frossard.Albo Gabriela Bossis.A na to co sie dzieje w polskim kosciele patrze z niesmakiem.Nie widze w nim smaku soli.Jest mdly.W moim odczuciu obludny za bardzo.No nie da sie tak jak poucza cie ktos kto czyni jeszcze gorzej...
        doceń 0
        0
      • TomaszL
        05.03.2018 12:28
        Szkoda ze nie chcesz wejść w ciszę. Bo to co piszesz to taki katolicyzm light.
        Na marginesie jogę znasz z autopsji czy tylko teoretycznie.

        O co takiego dzieje się w tzw. polskim Kościele? Bo ja jakoś obłudy w najbliższych kilkunastu kościołach, które znam nie widzę. Szanuję też biskupów miejsca. Może więc to nie jest problem z Kościołem, ale z patrzeniem?
        doceń 0
        0
      • 1
        05.03.2018 12:46
        trenowalem Hathayoge.I nie tylko.Znam te tematy.Moj kolega do dzis ma zdolnosci paranormalne.Mnie wczesniej otrzezwilo.To za bardzo wciaga i stajesz sie niewolnikiem jak narkoman....Jesli masz poboznego proboszcza,ktory przychodzi na plebanie ze siostra jak twierdzi i spia w jednym lozku a od czasu do czasu odwiedza ich bardzi podobne do nich dziecko to wybacz ale o moralnosci taki ktos mnie niczego nie nauczy.Chyba tego,ze baczniej przyglam sie innym i porownuje z tym co glosza.Jesli o takie to nauczanie Kosciolowi chodzilo to sie udalo.
        doceń 0
        0
      • 1
        05.03.2018 12:48
        a czy w tych kilkunastu kosciolach przyjeto uchodzcow jak wzywal papiez?
        doceń 0
        0
      • robak
        05.03.2018 18:01
        @i - gdybyś znał jogę wiedział byś że joga to nie cisza a już na pewno nie porównałbyś modlitwy wewnętrznej do jogi . Coby cię jednak zachęcić do poznania tematu na początek proponuję małą książeczkę ( modlitwa w ciszy - ) , w następnej kolejności ( twierdza wewnętrzna ) dalej (droga doskonałości ) .Wtedy mozezsz już zapoanać się lekturą ( modlitwa prowadząca do środka ) .możesz wtedy zrozumieć o czym prawił autor tekstu . Mam pytanie do ciebie jaka jest rożnica pomiędzy medytacją wschodu a medytacją chrześcijańską . oczywiście autorów nie podałem . lektur o których wspomniałem nie podałem . pozdrawiam
        doceń 0
        0
      • 1
        05.03.2018 20:23
        oczywiscie,ze cwiczy sie joge najlepiej w ciszy.Kapitalnie odpreza i luzuje.Na wyzszym etapie mozesz wyjsc poza siebie...niesamowite uczucie.Cos jakby samohipnoza tylko,ze pozniej dochodza niepokojace rzeczy...Medytacji chrzescjanskiej nie znam.Mam niesmak obserwujac te wszystkie odnowy charyzmatyczne na wzor Zielonoswiatkowcow,ktore do zludzenia przypominaja mi obrzedy ku czci bozka Kundalini.A jak slysze,ze to samo dzialo sie u apostolow to zastanawiam sie czy napewno ta sama Biblie czytalismy.Bp np. appstolowie napelnieni Duchem Swietym mowili a owszem w jezykach.Tylko,ze wszyscy rozumieli co oni mowia a dzis jest to belkot ,ktorego nikt nie rozumie i na dodatek dzieje sie to w kosciele.Poza tym Bog przychodzac na ziemie przede wszystkim pracowal choc nie musial,zadnych kuglarskich sztuczek nie czynil i kazal siebie nasladowac.Znaczy Loyoje cos tam liznalem.Ale nie na tyle aby sie wypowiadac.I bardzo duzo pracuje bo tak potrzeba.Nie mam czasu na medytacje.Jak juz to dopada mnie cos podobnego co Bossis.Ale bardzo rzadko
        doceń 1
        0
      • 1
        06.03.2018 06:15
        poczytalem o tej medytacji chrzescjanskiej.Nie podoba mi sie to.Przypomina to joge az za bardzo.Tak jak Medziugorie moze sie ludzim podobac czy ten belkot charyzmatyczny wcale do biblijnego niepodobny.Co sie wam w tym podoba?Tajemniczosc?
        doceń 1
        0
      • TomaszL
        06.03.2018 08:46
        @1 - medytacja chrześcijańska, wyciszenie pomaga. Także spojrzeć z innej, spokojniejszej perspektywy na to co dzieje w Kościele. I nie trzeba wtedy co post wypisywać swych żali, a to o uchodźcach, a to o jakiś grupach kościelnych.
        Pytasz się, czy parafie w mojej okolicy przyjęły uchodźców. Nie wiem, bo jałmużna winna być ukryta. Ale niemniej wiem, jakie moja parafia robi dzieła charytatywne.
        A przy okazji w mojej najbliższej okolicy oprócz kilku katolickich parafii jest też meczet.
        doceń 0
        0
      • 1
        06.03.2018 09:07
        protestujac przeciwko uchodzcom sam wyrok na siebie wydajesz.Na nic wszystkie praktyki religijne jak przy tym zapierasz sie Jezusa bo wlasnie wywierajac presje na rzad aby uchodzcow nie przyjmowal to czynisz.Tracisz tylko czas jak mowi biblia.Uzyj sobie lepiej poki mozesz bo jak zycie minie juz nic nie dasz rady zrobic.A rozlicza cie z Mt 25.Twoje slowa beda uzyte przeciwko tobie.Nie musisz przyjmowac uchodzcow bo od tego masz rzad na,ktory placisz podatki.Ale musisz uzyc slowa.Albo za albo przeciw.Boisz sie,ze uchodzcy zabiora ci wiare? Jesli tak to znaczy,ze jestes i tak niewierzacy a wiec nie maja ci co zabrac.
        doceń 0
        0
      • TomaszL
        06.03.2018 10:23
        @1 - śmieszy mnie ta Twoja zapalczywość w "obronie" uchodźców. Szczególnie gd chyba nie końca rozumiesz co się do Ciebie pisze - czego się mam bać ze strony muzułmanów, skoro w mojej bezpośredniej okolicy jest meczet? I co ma temat uchodźców wspólnego z wiarą, szczególnie że moimi kolegami z czasów studiów byli muzułmanie. Nawet razem imprezowaliśmy.
        doceń 0
        0
      • 1
        06.03.2018 15:58
        przestaje to byc zabawne jesli widzi sie,ze na tym forum ogromna wiekszosc katolikow poboznosc przeklada nad milosierdzie.Chetnie dyskutuja o poboznosci ,poszliby na kazda pielgrzymke nawet na kolanach jednak juz uchodzcy nie sa sklonni wpuscic ani jednego."ciapatego"nawet chrzescjanina.Wiem,ze to wkurza ale w koncu gdy sie ochlonie przychodzi refleksja."I co ma temat uchodzcow wspolnego z wiara?"...przeciez na tym jest nasza wiara oparta.Masz kochac Boga a milosc ta przejawia sie to w stosunku do czlowieka w potrzebie.Tak nakazal Jezus.Przciez ktos wlasnie dlatego na ten rzad glosowal bo obiecal,ze niewpusci ani jednego uchodzcy ,nawet umierajacego chrzescjanina.I dlatego ten rzad jak twierdzi Morawiecki niepusci nadal zadnego ciapatego nawet umierajacej z glodu matki z dzieckiem.Bo ma w tym poparcie katolikow.Ateisci akurat opowiadaja sie za przyjeciem uchodzcow.Co z tego wynika?Ze nauke Jezusa przyjeli ateisci a odrzucili ja...katolicy.
        doceń 0
        0
      • robak
        06.03.2018 16:12
        @i - medytacja chrześcijańska to nic innego jak rozmyślanie nad życiem , meką i śmiercią Jezusa Chrystusa , rozważanie wielkości Boga itd . . rożnica pomiędzy medytacją chrześcijańską a medytacją wschodu polega na tym że w tej drugiej medytujący stara się poprzez uzywanie rozumu wejsć w stan który uważa się za oderwanie od rzeczywistości . w religii katolickiej stan w którym ulegają zawieszeniu zmysły a wladzę nad wszystkimi zmysłami przejmuje Bóg nazywa się kontemplacją . Dlatego medytacja chrześcijańska nie jest równoznaczna z medytacja wschodu przzy czym tą drugą można w przybliżeniu przyrównać do chrześcijańskiej kontemplacji . cisza w modlitwie to nie to samo co zamilmnięcie coby nic nie mówić - cisza to nieużywanie żadnych zmyslów coby trwać przy Bogu . ( miłość polega własnie na tym że ty sam dobrowolnie stajesz w takiej obecności i oddajesz mu swój czas .Medytacja chrześcijańska nie ma nic wspólnego z odnową charyzmatyczną .Mówienie językami jest niezrozumiałe dla postronnych dlatego też sw paweł upominał coby dar języków był sprawowany w zgromadzeniu wtedy gdy są ludzie przekładający te języki dla innych . Jezus Chrystus bardzo często udawał się w miejsca odosob nione coby w samotności się modlić . Modlitwa jest pokarmem dla duszy jeżeli nie nakarmisz ciała to ono odmówi ci posłuszeństwa , jeżeli nie nakarmisz duszy modlitwą to tracisz drogę do Boga . pozdrawiam
        doceń 0
        0
      • 1
        06.03.2018 17:40
        byl kiedys wikary w mojej parafi ,ktory zawiozl jedna z klas przed bierzmowaniem na takie slawne rekolekcje.Byl na nich i moj ziec wiec od niego wiem.Wszyscy ulegli oprocz ziecia i tego wikarego.Ksiadz potem powiedzial,ze nigdy wiecej tego niezrobi.Pozornie wszystko wygladalo na budujace choc ludzie gadali takie glupoty,ze gdyby ich nagrano wstydziliby sie pozniej.Czworka poszla po tym do zakonow nikt nie wytrwal.
        doceń 1
        0
      • 1
        06.03.2018 20:45
        jednemu pasuje to innemu tamto.Kazdy otrzymuje inne dary.Ty masz inny ja mam inny-Ale zwrociles mi uwage na cos co uwazalem za pewnik jednak chyba takim nie jest.Niekoniecznie z ta glosolalia Pawel mial racje.Cos nie gra w tym opisie.Niepokoi mnie....
        doceń 0
        0
      • TomaszL
        07.03.2018 07:31
        @1- skoro jak widać cały czas masz problem z uchodźcami i nie docierają do Ciebie racjonalne argumenty, to napisz ilu uchodźców mieszka w Twoim mieszkaniu.
        doceń 0
        0
      • 1
        07.03.2018 09:40
        nie potrzebuje nikogo brac do mieszkania bo od tego mam rzad sowicie oplacany i jak widac jeszcze sobie premie naliczajacy aby w moim imieniu za moje podatki wcale nie takie male przyjal uchodzcow.Bo taki naklada na mnie obowiazek ewangelia,ktora uznaje jako slowo Boze.I do tego wzywam swoj rzad.A to,ze odmawia utworzenia korytarzy humanitarnych o,ktore prosi polski Caritas i biskupi uwazam za hanbe i winie o to takich co utwierdzaja ten rzad w tym,ze odmawianie ratunku ginacym chrzescjanom bo sa "ciapaci" jest wazniejsze niz wyznawanie nauki Jezusa.Ten rzad nalezy do takich,ze gdyby katolicy opowiedzieli sie za korytarzami humanitarnymi natychmiast by je utworzyl.Ale postawa spoleczenstwa utwierdza go w tym aby tkwil w zaprzeczaniu Ewangeli.
        doceń 0
        0
      • TomaszL
        07.03.2018 10:10
        @1- postawa społeczeństwa, czyli taka jak Twoja - domagać się od innych, a nie robić samemu. Czy tak powinno wyglądać zachowanie katolika? Czy atakowanie innych i opowiadania że nie są katolikami, a samemu nic nierobienie jest aby chrześcijańskie?
        doceń 0
        0
      • 1
        07.03.2018 10:14
        jesli ci to sprawi przyjemnosc to zatrudniam uchodzcow i place na nich podatki nie tylko w Polsce.Od zapeniwnia um dachu nad glowa jest rzad,ktory bierze za to pieniadze z EU
        doceń 0
        0
      • 1
        07.03.2018 10:44
        nawet gdybym chcial w Polsce rzad by mi zabronil.Byly miasta i szpitale wystepujace do Szydlo o zgode na przyjecie niewilkiej liczby sierot z Syri.Zabronil.Tak jak i Caritasowi Polska.To skutek wlasnie takiej antyludzkiej propagandy pogardy,ktora udalo sie Polakow jakims cudem zarazic.
        doceń 0
        0
      • 1
        07.03.2018 11:13
        i aby juz nie ciagnac.Jezus nie mowi aby przyjmwac w domach.W gospodzie a to jest synonim panstwo.Nakarmic i wyleczyc i przywrocic spoleczenstwu.Ale nie bez konca utrzymywac
        doceń 0
        0
  • TomaszL
    04.03.2018 11:52
    O kupczeniu modlitwą, o słynnych modlitwach rozwiązujące różne życiowe problemy, o swoistej magii modlitwy czy świętych obrazków etc. można by napisać wiele.
    Ale może warto pociągnąć temat strachu współczesnych katolików przez ciszą. Jak wygląda obecna często przegadywana liturgia, jak wygląda wymyślna, przegadana adoracja?
    Czemu 30 sekund ciszy po homilii, czy minuta ciszy po Komunii św aż tak boli?
    Czy na adoracjach trzeba naprawdę aż tyle ględzić?
    • Alicja
      04.03.2018 19:20
      Dokladnie. I skad ten pomysl na te przegadane Adoracje?! Masakra! *Kompletnie* mija sie z celem.
      • TomaszL
        05.03.2018 09:28
        Mam takie odczucie ze przegadane Adoracja wynikają ze strachu przed ciszą. Bo można w ciszy spotkać Boga.
        Zagadanie Boga to taka forma ucieczki.
        doceń 0
        0
  • robak
    04.03.2018 20:02
    ująłbym to tak - modlitwa różańcowa jest dobrym wejściem w ciszę , każda inna modlitwa odmawiana z uwagą jest dobrą drogą do ciszy , coby wejść w ciszę trzeba się do niej przygotować niejednokrotnie właśnie poprzez odmawiane onych różańców . Potem następuje coś w stylu - posiedzę sobie z Jezusem bez slów . ot tak posiedzę z Jezusem . Ale do tego trzeba ludzi przygotowywać te kazania powinny być właśnie o takiej modlitwie . Ludzie często nie wiedzą że przeby6wanie w ciszy bez słów i myśli jest najlepszą modlitwą . pozdrawiam
    doceń 1
Dyskusja zakończona.

Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.

Zapisane na później

Pobieranie listy