Nowy Numer 16/2024 Archiwum
  • zyg
    31.12.2015 19:02
    poczytaj autorze komentarze pod jakimkolwiek artykułem na niezalezna.pl lub podobnych. Żywa nienawiść do wszystkich, którzy myślą inaczej niż Najjaśniej Panujący. Chamstwo i obłuda. Koniec i kropka.
    Ten prezydent, niestety nie jest prezydentem wszystkich polaków a jedynie notariuszem PiS.
    doceń 28
    • Ryszard
      31.12.2015 23:20
      lub dla równowagi, p.Zyg, zajrzeć na Wyborczą.pl i poczytać zamieszczone tam komentarze. Zawziętością i "mocą rażenia" bezapelacyjnie przebijają te z Niezależnej.pl Do siego roku!
      doceń 10
      • zyg
        01.01.2016 20:32
        jak dla mnie oba miejsca - wyborcza i niezalezna to to samo bagno - roznia sie tylko tym, ze w kazdym miejsc nienawidzi sie inne grupy ludzi. Zagladam tam sporadycznie i to wyłącznie w celach poznawczych.
        doceń 2
        0
    • m.m.
      01.01.2016 01:43
      Sanacja Państwa polskiego, i wyrwanie go z rąk postkomuny czekać nie może.
      • jur
        01.01.2016 12:04
        Z rąk postkomuny może Polskę wyrwać pan Piotrowicz.
        doceń 18
        0
    • KJ
      01.01.2016 09:39
      Nie istnieje taka funkcja jak "prezydent wszystkich polaków" - jeśli chcesz, sam możesz sobie przypisać ten tytuł. Andrzej Duda jest Prezydentem Rzeczpospolitej Polskiej, bo wybrała go RP, a nie mityczni "wszyscy Polacy". I AD służy RP, a nie "wszystkim Polakom". Odpowiada również przed RP, a nie przed "wszystkimi Polakami".

      Niby drobna różnica, a widzę, że lemingrad wyprowadza z tego dziwnego hasła jeszcze dziwniejsze wnioski...
      doceń 16
      • adas
        01.01.2016 12:17
        ...Nie istnieje taka funkcja jak "prezydent wszystkich polaków"

        Istotnie, nie istnieje taka funkcja, ale istnieje zawsze taka ambicja u polityka, takie - symetryczne - oczekiwanie w społeczeństwie.

        W społeczeństwie istnieją także sztywni formaliści, którzy nie dostrzegają takich rzeczy.

        A.Duda złamał parokrotnie konstytucję - o czym mówią prawnicy, i to wybitni, a nie "ciemny lud" - sprzeniewierzajac się tym samym swojej funkcji i łamiąc przysięgę prezydencką.
        A poniewaz jest przy tym ostentacyjnie wręcz religijny - tym silniejszy wzbudza odruch niechęci i irytacji u ludzi traktujących słowa poważnie.
        doceń 17
        0
      • KJ
        01.01.2016 14:00
        Do Adasia.

        "nie istnieje taka funkcja, ale istnieje zawsze taka ambicja u polityka". Najwyraźniej jednak nie u wszystkich i nie zawsze. Z całą pewnością prezydentura Andrzeja Dudy takiej wizji nie realizuje, czy się to komuś podoba czy nie. Ale nie ma on takiego obowiązku, bo jest Prezydentem Rzeczpospolitej Polskiej, a nie Polaków (ani tym bardziej "wszystkich Polaków" - a wiadomo, że "gdzie dwóch Polaków, tam trzy opinie"). Z tego wynikają określone konsekwencje, które zafałszowuje niepoprawne przypisanie AD funkcji "prezydenta wszystkich Polaków".

        Czy złamał Konstytucję? Być może. Jeśli zrobił to świadomie, to oczywiście złamał złożoną wcześniej przysięgę.
        doceń 2
        0
      • qq
        03.01.2016 00:08
        Ale Duda ciągle powtarza (trochę bez sensu dubluje) odbiorców odezwy do: rodaków i Polaków. Czyli zależy mu na ogarnięciu wszystkich Polaków (Polaków - ten zbiór obejmuje nas wszystkich).
        doceń 0
        0
  • adas
    31.12.2015 19:37
    Idzie nowy rok więc spróbujmy nowym językiem...

    sam zastanawiam się, jakie przyczyny stoją za tym, że zaczynał od "Habemus Presidentam", a już po kilkunastu tygodniach wyrzeka się Go Jego macierzysta uczelnia, promotor doktoratu publicznie gani, a prości ludzie reagują narastającą złością?

    Sądzę, że PiS zaczął z szaleńczym radykalizmem i Prezydent miał tu niepowtarzalną szansę stać się moderatorem, ogniwem pośredniczącym między obozem zaślepionym sukcesem, a - było nie było - większą częścią zróżnicowanej reszty społeczeństwa.

    Minimum, moim zdaniem, to byłby głos Prezydenta objaśniający czytelnie kolejne kroki językiem innym, niż "wszystko było źle" (bo wiemy że to nieprawda), czasem lekko chociaż powściągający kolegów partyjnych.
    niestety: Prezydent zlał się TOTALNIE z butnym obozem wygranych i tak samo lekceważy CAŁE społeczeństwo, nie dostrzegając jego wewnętrznego zróżnicowania.

    Prezydent, ubolewam, stał się reprezentacyjnym Arogantem nowej władzy, awanturniczo łamiącej podstawowe zasady demokracji.

    I mamy to, co mamy.
    doceń 34
    • ja
      01.01.2016 17:43
      no i mni się to podoba i znacznej części społeczeństwa również. Niestety nie można dogodzić wszystkim.
      • zielar
        02.01.2016 00:51
        A niech ci się podoba. Ale ta "znaczna część społeczeństwa" topnieje w oczach, chyba, że wierzysz w sondaże tylko wtedy kiedy PIS ma dobre notowania
        doceń 11
        0
    • krut00
      02.01.2016 06:12
      Adaś - Zasada demokracji jest taka że rządzi większość parlamentarna. To się właśnie w Polsce dzieje. Prezydent nie ogłosił ani stanu wojennego ani też nie rozwiązał sejmu. Ustawy tam przegłosowywane są przez prezydenta podpisywane. Jak więc widać osobą łamiącą zasady demokracji nie jest prezydent, skoro pozwala parlamentarnej większości na sprawowanie władzy.
      Tak więc Twój wpis, z całym szacunkiem, jest zwyczajnym kłamstwem.
      Czas pokaże czy PiS dobrze będzie rządził czy nie. Platformie już dziękujemy.
      doceń 6
  • passenger
    31.12.2015 20:10
    Widzę, że autor bogato czerpie z bierutowskiej komuny. Czyżby jakieś dobre wspomnienia z tego okresu?
    A tak na marginesie Narutowicza zabił prawicowo-narodowy radykał, który nasłuchał się od swoich współbraci, że Narutowicz jest forpocztą komunizmu. Retoryka bardzo znajoma z różnego rodzaju miesięcznic, audycji pewnych toruńskich mediów a pewnie wkrótce i publicznych... a przepraszam, teraz już 'narodowych'.
    A jeśli już mówimy o języku to czytając same tytuły w Gościu widzę 'jazgot, 'krowa z kucykiem'. Rozumiem, że Gość daje dobry przykład?
    doceń 22
    • zielar
      02.01.2016 00:57
      Do twoich przykładów dodałbym jeszcze tytuł "A kto to jest ta Petru" redaktora Kucharczaka.
      Chyba dzisiaj red. Kucharczak nie ma już problemu z rozpoznaniem ta Petru.
      doceń 13
  • matabane
    31.12.2015 23:58
    mam nadzieję że prezydent trafi pod trybunał za zgodę na zdemolowanie państwa prawa.
    A płaczący krokodylimi łzami nad prezydentem Dudą autor tekstu niech sobie przypomni co nosił podczas kolejnych "miesięcznic" pobożny lud radiomaryjny na temat Bronisława Komorowskiego: "ruski agent","Komoruski", itp.
    Może prezydenta Dudę dla równowagi KOD powinien również przy każdej okazji "wybuczeć", może by coś trafiło do jego głowy.
    doceń 26
  • amico
    01.01.2016 11:28
    Darczyńca „A. Duda podtrzymał poparcie Polski dla projektów PO, m.in. dokończenie interkonektora, którym mógłby być dostarczany gaz z polskiego terminalu LNG w Świnoujściu (na wschód), przyznał bankrutującej Ukrainie kolejne 4 mld zł. Prezydent podtrzymał również pełne poparcie ze strony Polski dla zniesienia wiz schengeńskich dla Ukraińców”. Zmieniły się tylko ręce, które dają kasą podatników wspierają banderowski Kijów. Powinno się odbyć referendum, bo zapewne spory procent Polaków nie popiera polityki wschodniej, którzy rządzą w Polsce i warto byłoby zliczyć ile tych miliardów z Polski dotychczas wchłonął Kijów.
    doceń 4
  • Maluczki
    01.01.2016 13:36
    Proponuję aby ktoś zrobił porównanie przeciętnych dochodów tych co poparli PiS i Andrzeja Dudę, z przeciętnymi dochodami tych, co popierają szKODników.
    To nam wiele wyjaśni.
    • adaś
      01.01.2016 18:22
      @Maluczki, nie rozumiem do czego zmierzasz? Czyżbyś chciał udowodnić tezę, że na PiS i Dudę głosują nieudacznicy, którzy gorzej radzą sobie w życiu? Bardzo odważna i ryzykowna teza.
      doceń 16
      • Maluczki
        02.01.2016 09:55
        Uczeń Bińkowskiej?
        Złodzieje i szulerzy to udacznicy?
        doceń 0
        0
  • Helena
    01.01.2016 14:32
    Dziwne ,że żadne medium nie pokazuje tych profesorów którzy są odmiennego zdania od tych którzy oskarżają p. prezydenta. Niedawno w tv Republika występował p, mec. i sędzia Trybunału Stanu ,a także współtwórca konstytucji który obalał po kolei wszystkie tezy o łamaniu Konstytucji...nastepną osobą była konstytucjonalistka p. prof. Piasecka tak samo broniła nowych ustaw i decyzji p. prezydenta,niestety to się nie przebija przez media,bo to są media dla Elity która odrywana od koryta kwiczy i ubliża wszystkim oponentom jak za czasów prez. ś.p. Kaczyńskiego Lecha. Przykre ,ale prawdziwe!!!!!!!!!!!!!!
    doceń 11
  • trzinaalli
    01.01.2016 17:06
    Już jednego prezydenta posłano "do piachu" (do smoleńskiego błota). Wtedy też najpierw stosowano maleficjum wobec niego, które stało się faktem.
    doceń 8
  • adas
    01.01.2016 18:04
    do @KJ
    problemem A.Dudy i jego wiernych - mimo wszystko - zwolenników jest pamięć ludzka. W związku z tym, co napisałeś, przywołuję słowa A.Dudy zaraz po ogłoszeniu wyników wyborów prezydenckich:
    "Mam nadzieję, że po tych pięciu latach jak najwięcej moich rodaków będzie mogło mówić: Andrzej Duda jest prezydentem wszystkich Polaków."

    i tak od razu, druga kwestia. z deklaracji A.Dudy:
    "Będę Prezydentem, który nie unika trudnych sytuacji, który nie ucieka, kiedy powinien być arbitrem"

    "arbiter", "nie ucieka" - dokładnie z tego nie zdaje egzaminu teraz.
    szkoda.
    doceń 15
    • KJ
      01.01.2016 20:51
      Jeśli wiernie zacytowałeś słowa AD, to obawiam się, że na dzień dzisiejszy jego nadzieja jest całkowicie płonna. Ale skoro sobie tego życzył, ma do tego prawo.

      Natomiast ja nie rozliczam Prezydenta RP (żadnego) z jego deklaracji, lecz z dokonywanych przez niego wyborów i czynów w świetle tego, jak ja definiuję polską rację stanu i dobro RP. Póki co, wg tego kryterium moje poparcie dla działania prezydenta AD wynosi ~80%.
      • adas
        02.01.2016 01:58
        "Natomiast ja nie rozliczam Prezydenta RP (żadnego) z jego deklaracji..."

        rozumiem. głębsze i dojrzalsze pojmowanie polityki. dla wtajemniczonych.

        nie należę do nich.
        dla mnie deklaracje sa pewną formą proponowanej przez polityka umowy z wyborcami - moim zdaniem, gdyby było inaczej, moglibyśmy sobie odpuścić wybory, niech sami między soba losują: na kogo padnie, na tego bęc!
        I bez kosztów mamy co 5 lat nowego prezydenta, którego bedziemy rozliczać z "wyborów i czynów w świetle tego..." etc.
        doceń 5
        0
      • KJ
        02.01.2016 12:16
        #Adas

        "głębsze i dojrzalsze pojmowanie polityki" - dziękuję za komplement.

        Natomiast, moim zdaniem, w demokracji chodzi o wybór człowieka w oparciu o jego życiorys i zachowanie, jego poglądów potwierdzonych działaniem etc. Głosowałem na AD w drugiej turze, bo pod tymi dwoma względami wypadał znacznie lepiej niż jego kontrkandydat. Nadal uważam, że wybrałem właściwego człowieka i całkiem nieźle mnie reprezentuje, choć jestem przekonany, że popełnił błąd zaprzysięgając pięciu sędziów wybranych w grudniu. Póki co, ma do tego społeczny mandat. Za pięć lat będę oceniał jego prezydenturę w świetle - znów - nie deklaracji, lecz jego wyborów i czynów.

        Tak rozumiem demokrację.
        doceń 3
        0
    • krut00
      02.01.2016 06:30
      Prezydent ucieka??? Adaś - czyżbyś pisał o sobie? Bardzo się boisz tej ludzkiej pamięci? Nie martw się, Ci co głosowali na PiS wcale nie chcą Waszej krwi. Zwyczajnie nie było innej wiarygodnej opcji.
      • Maluczki
        02.01.2016 09:58
        Krwi nie chcą, ale zadośćuczynienia za wyrządzone zło jak najbardziej!
        doceń 3
        0
  • Król Dawid
    01.01.2016 18:21
    Na początku uważałem, że PiS mógłby przyjąć format 3+2. Potem dowiedziałem się dlaczego tak nie robi i musiałem zmienić zdanie.

    PiS nie tyle łamie Konstytucję co raczej Konstytucja w obecnej formie łamie kręgosłupy moralne. O ile były całe po 1989r. To nie Konstytucja jest do zmiany ile przywrócenie stanu faktycznego do stanu prawnego jest konieczne.

    PO przypominała władzę totalną. Jej rządy to zakamuflowany totalitaryzm. W demokracji władza należy do ludu, a Platforma nie słuchała ludu tylko realizowała to co było wygodne z punktu widzenia obrony ich interesów i zachowania status quo. Łatwo się manipuluje ludźmi którym coś się w zamian za głos oferuje. KOD nazwałbym w takiej sytuacji raczej KOT-em (Komitetem Obrony Totalitaryzmu).

    Prywatyzacja władzy oznacza, że kolesie mogą robić wszystko, bo mają niepisany układ ze służbami, ale jeżeli ktoś robi coś przeciwko nim (także atakowany przez nich) to już na pewno bandyta z AK albo NSZ i musi być ukarany sądownie, pobity lub wsadzony do psychiatryka. Wiem, bo znam wrocławskie praktyki. Zresztą prezes Kaczyński mówił o różnych dziwnych czynach PO, w tym o blokowaniu jego uczestnictwa w jakiejś konferencji. Platforma nie była spójna ze swoim programem i życzę im i Polsce, żeby się nie podnieśli dopóki ich kręgosłup moralny nie będzie stabilny.

    Przypominam: to, że na coś nie ma dowodów nie znaczy, że nie istnieje.

    PiS niech robi swoje, a budżet wychodzi na zero.
    • gutek
      01.01.2016 22:27
      Drogi Królu, rozumiem, że skoro tak się tytułujesz jesteś przeciwnikiem demokratycznego porządku. Piszesz też o władzy ludu... na szczęście władza ludowa skończyła się już 25 lat temu.
      Chciałbym wyjaśnić coś bardzo istotnego. Demokracja nie polega na władzy ludu, narodu, społeczeństwa. Demokracja polega na tym, że obywatele wybierają swoich przedstawicieli, którzy w ich imieniu mają rządzić państwem.
      Idealnie jeśli politycy to odpowiedzialni mężowie stanu z wizją. Mąż Stanu to nie jest ktoś, kto robi to co naród sobie zażyczy. Taki ktoś nazywa się populistą. Mąż Stanu to ktoś kto realizuje swoją wizję nawet jeśli jej realizacja wymaga niepopularnych decyzji. Jeśli ktoś nie jest w stanie przekonać społeczeństwa do swojej wizji przegrywa wybory. Proste? I dość naturalne.
      Natomiast w mojej ocenie nieustannie nieustanne odwoływanie się przez PiS do różnorakich żądań społecznych... a to 6 latki, a to niższy wiek emerytalny, a to 500zl na dziecko, a to dopłacanie do nierentownych kopalń, itd... to wszystko powoduje, że PiS jest typową partią populistyczną kupujacą głosy społeczeństwa przez obiecywanie im krotkowzrocznych benefitow. Oczywiscie spotyka się to z szerokim poklaskiem (no bo kto by nie chciał dostać 500zl albo kto chce dłużej pracować?). Niestety nie jest to partia, która ma jakakolwiek wizję państwa. Trudno za taką wizję uznać hasła walki z jakimiś mitycznym układem (chociaż nikt nigdy nie sprecyzował dokładniej tego układu) i później będzie lepiej. Tzn jak? Jak to naprawione państwo ma wyglądać? Jeśli ma służyć obywatelom to co konkretnie ma się zmienic? Tego już nikt nie mówi a zamiast tego mamy jakieś chaotyczne działania oraz wielką determinację aby nikt tego nie krytykował. Czysty populizm i nic innego.
      A propos budżetu. Problemem polega właśnie na tym, że nie jest na zero. PiS uchwalił właśnie budżet z największym deficytem w historii Polski. W końcu populistyczne obietnice kosztują.
      doceń 11
      • Maluczki
        02.01.2016 10:03
        "A propos budżetu. Problemem polega właśnie na tym, że nie jest na zero. PiS uchwalił właśnie budżet z największym deficytem w historii Polski. W końcu populistyczne obietnice kosztują."

        Bezczelność skrajna!
        A kto narobił długu na 7 bln. PLN?
        Sama obsługa długu publicznego narobionego przez szKODników wynosi ok.40 mld. PLN rocznie!
        Wy złodzieje! Gdybyście odpowiedzieli za zrujnowanie Polski, to tylko w więzieniu moglibyście miotać swoje plwociny!
        doceń 0
        0
      • gutek
        02.01.2016 12:52
        @Maluczki, oderwij się już od propagandy TV Republika. Jest ładna pogoda, można wyjść na spacer i przewietrzyc głowę. Może jak spojrzysz na świat swoimi oczami to będziesz miał też własne zdanie i przestaniesz powtarzać czystą demagogię prezesa Polski.
        Jeszcze nie tak dawno, gdy cały świat walczył z kryzysem finansowym, politycy PiS krytykowali rząd PO za zbyt konserwatywna politykę i zbytni rygor finansów publicznych. Otwarcie nawolywali do większych wydatków i większego zapożyczania państwa. Również do drukowania pieniędzy. Gdyby ten zły rząd PO poszedł drogą wskazaną przez PiS mielibyśmy dzisiaj tutaj nie drugi Budapeszt tylko drugie Ateny. Ale jeszcze nic straconego. Powiedz mi tylko dlaczego PiS krytykując rząd PO za zadłużenie państwa, samo podejmuje działania, które mają to państwo zadłużac w jeszcze większym tempie?
        doceń 11
        0
      • KJ
        02.01.2016 14:10
        "Demokracja polega na tym, że obywatele wybierają swoich przedstawicieli, którzy w ich imieniu mają rządzić państwem."

        Ciekawa definicja. Mógłbyś podać jej źródło? Tak definiowana jest bowiem demokracja przedstawicielska, a nie demokracja (bez przymiotników). Demokracja to właśnie dosłownie władza (kratos) ludu (demos)!
        doceń 3
        0
      • Mk
        02.01.2016 19:30
        Od siebie dodam ze jako tako im sie teraz budżet składa z jednego powodu "sprzedaży praw do częstotliwości LTE" przetarg na grube pieniądze i tylko dlatego w tym roku jeszcze chyba jako Państwo nie zbankrutujemy.
        doceń 0
        0
      • gutek
        03.01.2016 12:23
        @KJ, moja definicja jest opisem tego jak demokrację w szczegółach definiuje nasza Konstytucja. Mam nadzieję, że nie kwestionujesz jej zapisów i nie wybierasz sobie z niej tylko tego co Ci akurat odpowiada?
        Owszem masz rację jeśli chodzi o teorię. Jednak w praktyce to co nazywasz demos-kratos nigdy nie występowało w historii. Nawet u twórców tej idei, starożytnych Greków, za lud (a może za ludzi) było uznawanych kilka procent społeczeństwa i tylko oni mieli prawo głosu. Reszta to byli podludzie, z którymi nikt się nie liczył. Chyba nie o tym marzysz? Podobnie zresztą było w tzw. demokracji I Rzeczpospolitej.
        Obecnie obowiązującym u nas ustrojem jest to co definiujesz jako demokrację przedstawicielską. Zresztą nie znam przykładu w nowoczesnej historii aby jakiekolwiek państwo na świecie definiowało demokrację inaczej. Owszem są przykłady takie jak Szwajcaria, gdzie bardzo dużą rolę odgrywają bezpośrednie referenda, jednak warto pamiętać, że dotyczą one głównie kwestii lokalnych a po drugie zaangażowanie społeczeństwa jest znacznie większe niż u nas. Tam frekwencja 90% nikogo nie dziwi. A u nas 50% obywateli ma Polskę w d...ie i nie chce im się chodzić na wybory.
        Za to są bardzo liczne przykłady w historii państw, które w swojej definicji demokracji bardzo wyraźnie (tak jak Ty i @Krol Dawid) podkreślały władzę narodu, ludu, itd. Natomiast wszystkie takie ustroje bez wyjątku można spokojnie nazwać autorytarnymi jeśli nawet nie dyktaturami. Sami zresztą też mieliśmy okres w historii tzw. 'władzy ludu'. Wierzę głęboko, że również nie marzysz o takim demos-kratos.
        Nawet jeśli obecna władza ma taką wielką potrzebę odwoływania się do woli narodu to niech pamięta, że poparło ją niespełna 20% tego narodu. Jest bardzo duża grupa, która jest jej przeciwna. W takiej sytuacji powoływanie się na demos-kratos jest sporym nadużyciem, zwłaszcza, że swoją mocną pozycję w parlamencie zawdzięcza nie woli większości narodu tylko specyficznemu systemowi przeliczania głosów na mandaty, czyli temu w jaki sposób określilismy sobie my Polacy nasz ustrój czyli demokrację przedstawicielską.
        doceń 4
        0
      • KJ
        03.01.2016 13:54
        Dzięki, Gutku, za odpowiedź.
        Zmartwię Cię. Marzę o prawdziwej demokracji, czyli władzy sprawowanej przez ludzi bezpośrednio, bez przedstawicieli w obszarze władzy ustawodawczej. Tak definiuję demokrację i tego dla siebie szukam. To zaś, co Ty nazywasz "demokracją", ja - za Pawłem Kukizem - nazwę partiokracją. Jeśli ktoś mówi o takim ustroju, jaki Ty opisujesz, niech poszuka innej nazwy, a nie (nad)używa określenia demokracja - bo demokracja to rządy ludu = rządy większości.

        Co do klasycznej demokracji, to ona funkcjonowała dokładnie tak, jak to w poprzednim poście opisałem: rządził lud. A że lud to było 2% mieszkańców polis? Tak był po prostu definiowany obywatel: wolny mężczyzna posiadający majątek. Obecnie też nie każdy mieszkaniec Polski jest obywatelem, który może sprawować władzę (np. imigranci, niektórzy przestępcy, osoby poniżej 18-go roku życia). Rozumiem, że Twoim zdaniem RP uznaje ich za "podludzi"?

        Nie ma znaczenia, ile osób popiera dany rząd, prezydenta, posła czy senatora. Ważne, że popiera go WIĘKSZOŚĆ (stąd taki problem z wyborami proporcjonalnymi do Sejmu...). Rządzi większość, a nieobecni (niegłosujący) nie mają racji - a raczej sami się racji wyzbywają.

        I na koniec: Konstytucja definiuje ustrój Polski w ten sposób: "RP jest demokratycznym państwem prawnym, urzeczywistniającym zasady sprawiedliwości społecznej" (art. 2). Ani słowa o demokracji przedstawicielskiej! Zaś art. 4 w ustępie drugim stwierdza, że Naród (czyli demos) może sprawować władzę (kratos) albo przez przedstawicieli, albo bezpośrednio. Czyli to od ludu zależy, jak chce sobą rządzić - Konstytucja tego nie rozstrzyga.
        doceń 1
        0
      • gutek
        03.01.2016 16:43
        @KJ, przeczytaj dokładnie Konstytucję do końca. Tam dokładnie jest opisane w jaki sposób Naród może sprawować władzę i zapewniam Cię, że dużo miejsca na dowolność tam nie ma. I jak rozumiem bardzo Cię to boli.
        Jeśli dobrze rozumiem Pawła Kukiza to on nigdy nie wyrażał poglądu aby znieść demokrację przedstawicielską. On chce jedynie zmienić sposób wybierania przedstawicieli.
        Odnośnie Twojego marzenia... nikt nie broni dokonać Ci zmiany ustroju. Zdobądź odpowiednią większość do zmiany konstytucji, niech Naród wypowie się w referendum, że taką nową konstytucję akceptuje i będziesz mógł spełnić swoje marzenie. Tylko zastanawiam się co Twoje marzenie oznacza w praktyce?
        I jeszcze jedno, jak już będziesz czytał Konstytucję to zwróć szczególną uwagę na to w jaki sposób stoi ona na straży mniejszości. Demokracja nie ogranicza się tylko do pojęcia 'rządów większości'. To jest również szacunek do różnorodnych poglądów i poszanowanie mniejszości. Dlatego nieprzerwanie mam wrażenie, że Twoje marzenie to nic innego jak po prostu autorytarne rządy wiekszosci, które tylko z nazwy będą miały cokolwiek wspólnego z demokracją. Historia zna już wiele takich przykładów.
        Wydaje mi się za to, że wiele problemów związanych z obecnymi niedoskonałościami naszego systemu demokratycznego rozwiazaloby rozbudzenie większego poczucia odpowiedzialności obywateli za Państwo. I udział w wyborach do Sejmu jest tutaj najmniej istotnym elementem. Chodzi o postawę obywatelska w każdej sferze życia społecznego.
        doceń 2
        0
      • KJ
        03.01.2016 17:53
        Znam Konstytucję w całości i wiem, że istnieją doprecyzowania zasady sprawowania rządów przez Naród. Nie zmienia to jednak faktu, iż punkty dalsze interpretuje się w świetle wcześniejszych artykułów. Naród może sprawować władzę pośrednio i bezpośrednio - Konstytucja zakłada, że pośrednie sprawowanie władzy jest tylko jedną z dwóch form, więc w żadnym wypadku nie utożsamia demokracji z demokracją przedstawicielską.

        To zaś, że większość szanuje prawa mniejszości, nie należy do istoty demokracji - taka wizja przynależy do tzw. "demokracji liberalnej", która jest tylko jedną z "form" demokracji (jak np. "socjaldemokracja"). Do istoty demokracji należy WYŁĄCZNIE sprawowanie władzy przez lud (naród, społeczeństwo, obywateli, whatever) wg kryterium większości. To, że w Polsce prawa mniejszości są szanowane wynika tylko i wyłącznie z woli większości, która przyjęła taką zasadę - w każdym momencie może ją zmienić. Podobnie zasada kompromisu jest tylko narzędziem, a nie celem demokracji. Mam wrażenie, że mylisz współczesne tendencje polityczne z tym, co należy zawsze i wszędzie należy do istoty demokracji.

        PS. Szukam od pewnego czasu momentu, w którym w rozwoju idei demokracji do podstawowej i tradycyjnej zasady rządów większości zaczęto w niektórych środowiskach dodawać formułę "z poszanowaniem praw mniejszości" - może potrafisz mi wskazać pierwszy dokument/wypowiedź, w której taki zabieg został zastosowany?
        doceń 1
        0
      • gutek
        04.01.2016 09:13
        KJ, sam zacytowales fragment naszej Konstytucji, który mówi o sprawiedliwości społecznej. Jednym z jej elementów jest szacunek do całego społeczeństwa, w tym mniejszości.
        Jednak przyznam, że straciłem sens naszej dyskusji. Próbujesz szufladkowac różne rzeczy natomiast ja próbuję zwrócić Twoją uwagę, że niezależnie od tego jak nazwiesz naszą demokrację jest ona bardzo precyzyjnie opisana w Konstytucji i nie odbiega ona istotnie od innych demokracji na świecie.
        Dalej będę upierał się, że nie masz racji co do dowolności w interpretacji istoty naszej demokracji. Konstytucja jasno precyzuje w jaki sposób dokonuje się wybór przedstawicieli Narodu we władzach ustawodawczej, wykonawczej i sądowniczej. Nie ma tam żadnej przesłanki o możliwości bezpośredniej władzy Narodu. Taka bezpośrednia władza stosowana jest tylko w ściśle określonych przypadkach, poprzez referendum i inicjatywy ustawodawcze.
        A co do Twojego nieustannego powracania do korzeni demokracji. Na szczęście ludzkość została obdarzona rozumem i umiejętnością uczenia się na błędach i dlatego niekoniecznie to co pierwotnie wymyślone musi być (i najczęściej nie jest) najdoskonalsze. Poszanowanie mniejszości, czyli słabszych, to podstawa społecznej nauki Kościoła.
        doceń 2
        0
      • KJ
        04.01.2016 13:47
        Dzięki za odpowiedź.
        Myślę, że wiem, gdzie tkwi clou naszego sporu.

        Ty piszesz o "naszej demokracji", "demokracji w oparciu o naszą Konstytucję", "inne demokracje na świecie" etc. Mnie zaś interesuje istota demokracji - nie "naszej", "współczesnej", "dojrzałej", "konstytucyjnej", czy jakikolwiek inny przymiotnik się do niej doda. DEMOKRACJI in se. Od tego zaczął się mój udział w dyskusji. Ty zdefiniowałeś demokrację jako ustroju, gdzie "obywatele wybierają swoich przedstawicieli, którzy w ich imieniu mają rządzić państwem". Przeciwko temu zaprotestowałem i swój protest podtrzymuję: żaden z tych dwóch elementów nie należy do istoty demokracji, zaś to, co odrzuciłeś ("demokracja nie polega na władzy ludu, narodu, społeczeństwa") stanowi właśnie istotę demokracji. Bez tego - sprawowania władzy nad ludem przez lud - nie ma mowy o demokracji.

        Zgadzam się z Tobą, że obecnie inaczej myśli się o demokracji. Ale różnimy się w tym, że ja tę współczesną koncepcję oceniam negatywnie (i w zasadzie odrzucam), Ty zaś uważasz ją za efekt rozwoju idei demokracji i oceniasz jak najbardziej pozytywnie.

        Pozostańmy zatem przy swoich stanowiskach, mając jednocześnie dzięki naszej dyskusji w pamięci, że nie takie są korzenie demokracji, lecz taka jest współczesna rzeczywistość powszechnego pojmowania demokracji.
        doceń 0
        0
      • gutek
        04.01.2016 18:25
        KJ, wydaje mi się, że stosujesz dość karkołomne rozumowanie. To trochę tak jakby uznać, że prawdziwy film jest czarno - biały i niemy tylko dlatego, że pierwszy film, który nakręcono właśnie taki był. Albo gdyby uznać, że prawdziwy samochód ma koła bez opon. No bo przecież wiele lat, pierwsze samochody opon nie miały (co więcej, lobby samochodowe było bardzo przeciwne ich wprowadzeniu). Rozumiem, że teraz pokazując na samochód mówisz nie 'samochód' tylko 'samochód z oponami'? :))
        doceń 1
        0
      • KJ
        04.01.2016 20:03
        A uważasz, Gutku, że do istoty samochodu należy posiadanie kół z oponami czy bez opon? Nie, moim zdaniem nie należą.

        Dlatego tak często odwołuję się do źródłosłowu (etymologii), ponieważ bardzo często nazwa zawiera istotę pojęcia. "Samochód" to dobry, choć nie doskonały przykład - samochód = coś, co samo chodzi. Podobno Czesi się z nas śmieją, że u nich auto samo jeździ, a w Polsce samo chodzi :)

        "Demokracja" to władza ludu - i tu, moim (ale i lepszych ode mnie historyków idei) ukryta jest istota tego pojęcia. Wszystko inne jest dodatkiem, przypadłością.

        Do istoty filmu nie należy monochromatyczność czy kolorowość. Do istoty samochodu nie należy posiadanie albo brak ogumienia. Do istoty demokracji nie należy sprawowanie władzy poprzez przedstawicieli albo troska o prawa mniejszości. To wszystko co najwyżej należy do istoty współczesnej koncepcji zachodniej (i liberalnej) demokracji. Ale istnieją również inne modele demokracji - ocenianie demokracji po tego typu dodatkach jest błędem. To jak oceniać samochód po typie opon lub film po ilości użytych kolorów.
        doceń 0
        0
  • velario
    03.01.2016 18:02
    Merytoryczna krytyka ma sens w odniesieniu do osoby, która jest gotowa jej wysłuchać, uczciwie przeanalizować. PAD udowodnił w zeszłym roku, że - delikatnie mówiąc - nie jest tym zainteresowany.
    doceń 7
  • kota
    09.01.2016 15:28
    Każdy ma prawo mieć swoje zdanie ale dlaczego tak często wynikające z kłamstwa i nienawiści?
    doceń 1
Dyskusja zakończona.

Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.

Zapisane na później

Pobieranie listy