Od Golgoty do La Verny

Jest takie miejsce, gdzie wydarzenia Wielkiego Piątku na chwilę stają się rzeczywistością. Wszystko po to, by uczestnicy tego niezwykłego misterium przyszli pod krzyż Jezusa. By trwali pod nim i – naśladując św. Franciszka – jeszcze bardziej go ukochali.

Janusz Lenar, który w Misterium Męki Pańskiej wystawianym przy klasztorze oo. bernardynów w Alwerni od ponad 20 lat wciela się w postać Jezusa, dobrze to wie: aby wejść w tę rolę i prowadzić innych ludzi przez najważniejsze prawdy wiary, trzeba najpierw ją przeżyć i dobrze zrozumieć. Bo każdego tekstu można się nauczyć, a z biegiem czasu – nawet zostać świetnym aktorem, jednak w opowiadaniu historii zbawienia świata nie o to chodzi. – Zmaganie się z takim scenariuszem wymaga, by jeszcze wyżej ustawić sobie poprzeczkę. Czy to mi się udaje? Mam nadzieję, że wszystkie lata prób i pracy nad misterium pozwoliły mi dojrzeć do roli, która została mi powierzona. Wkładam w nią jakąś część siebie, swojego serca. I jeśli są tego efekty, to oddaję to wszystko na chwałę Bożą – przekonuje.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..