Podczas uroczystości, która odbyła się dziś w siedzibie 6 Batalionu Logistycznego, powołano do istnienia Dowództwo Wojsk Medycznych. Dowódcą i organizatorem został mianowany płk lek. Mariusz Kiszka.
W przemówieniu, które wygłosił w czasie uroczystości z udziałem licznych generałów i oficerów z całej Polski, w tym wielu medyków wojskowych, wicepremier i minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz powiedział: - Powołujemy Dowództwo Wojsk Medycznych, by mieć możliwość rozwoju całej medycyny pola walki i rozwoju personelu, zarówno żołnierzy, jak i cywilów.
Wojna, niestety, polega na zabijaniu i ranieniu ludzi. Stąd od najwcześniejszych wieków medycyna pola walki, chirurgia wojskowa, której zadaniem było ratowanie życia ofiar działań wojennych, także poszkodowanych cywilów, rozwijała się niezwykle szybko.
Aktualnie agresja rosyjska na Ukrainę pokazuje nam w dramatyczny sposób, jak ważne jest ratowanie życia i zdrowia ludzkiego w czasie wojny. Temu celowi ma w perspektywie służyć powołany nowy komponent Wojska Polskiego. Naturalnym terenem, z którego medycy pola walki będą czerpać wiedzę praktyczną, jest aktualnie ukraiński teatr działań wojennych.
W skrótowej formie minister opisał zadania powołanej jednostki: - Budowanie odpowiedniego zabezpieczenia medycznego, podział na regiony, które odpowiadają administracyjnemu podziałowi Polski, odtworzenie Wojskowej Uczelni Medycznej w Łodzi, współpraca z sektorem cywilnym, z tą częścią cywilnej ochrony zdrowia, podnoszenie swoich umiejętności, kwalifikacji, konsolidacja działań. Wojska medyczne muszą być gotowe do rozwinięcia swojej zdolności również, a chciałoby się powiedzieć, że zawsze, tylko i przede wszystkim w czasach pokoju, ale najważniejsze jest dobre przygotowanie na czas kryzysu, na czas bezpośredniego zagrożenia, na czas walki - powiedział minister.
Według W. Kosiniaka-Kamysza, umiejscowienie Dowództwa Wojsk Medycznych w Krakowie, na terenie 6 Brygady Powietrzno-Desantowej, nie jest przypadkowe i wiąże się z obecnością w tym mieście kilku ważnych jednostek, w tym wojsk specjalnych wraz z ich dowództwem, a także ogromną bazą medyczną, w której skład wchodzą m.in. 5 Wojskowy Szpital Kliniczny z Polikliniką oraz uczelnie medyczne.
Zapowiedziano także stworzenie Legionu Medycznego - formacji podobnej do powołanego niedawno Cyberlegionu, w którego ramach specjaliści medycy, ale nie tylko lekarze będą się przygotowywać do pracy dla armii, niekoniecznie wstępując do wojska.
Dobrym przykładem takiego postępowania jest porucznik rezerwy (od poniedziałku kapitan) Damian Duda, jeden z najbardziej doświadczonych ratowników pola walki, któremu rozkaz awansujący na wyższy stopień wręczył minister w trakcie uroczystości.