Dyrygent od kołyski

Puste miejsce przy wigilijnym stole w tej góralskiej rodzinie podczas tegorocznego Bożego Narodzenia ma wymiar szczególny. Nie zasiądzie już przy nim nestor rodu Władysław.

Jan Głąbiński

|

Gość Krakowski 51-52/2012

dodane 20.12.2012 00:00
0

Władysław Trebunia-Tutka ukończył Akademię Sztuk Pięknych w Krakowie. Jego obrazy, witraże, rzeźby znajdują się w wielu świątyniach, nie tylko na Podhalu. – Mąż jest najlepszym dyrygentem rodzinnej orkiestry, gdzie najważniejsze nie są instrumenty, ale odpowiednie wychowanie naszych dzieci i wnuków. Jestem z nich wszystkich bardzo dumna. Już nad kołyską koncertował dzieciom, teraz w tajniki muzykowania wprowadza wnuki.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy