Sto lat temu jak dziś

„Matka Afryki” – jak nazywano bł. Marię Teresę Ledóchowską – nie była nigdy na misjach na Czarnym Lądzie. Dla tego kontynentu zrobiła jednak bardzo wiele.

ks. Ireneusz Okarmus

|

Gość Krakowski 17/2013

dodane 25.04.2013 00:00
0

Dziś jej duchowe córki, rozsiane po całym świecie, starają się ją naśladować. Także krakowskie klawerianki, pracujące w Wydziale Duszpasterstwa Misyjnego Kurii Metropolitalnej w Krakowie, są wręcz zapatrzone w bł. Marię Teresę, założycielkę ich zgromadzenia, i z jej życia oraz pism czerpią natchnienie do swojej pracy.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy