Drzwi do wolności

Osoby odwiedzające w Fabryce „Emalia” Oskara Schindlera wystawę o krakowskich żołnierzach wyklętych są zdumione, bo witają je... drzwi. To niezwykły świadek przeszłości.

Bogdan Gancarz

|

Gość Krakowski 12/2014

dodane 20.03.2014 00:00
0

Niegdyś prowadziły one do jednej z cel więzienia św. Michała w Krakowie, gdzie trzymano pod kluczem żołnierzy podziemia niepodległościowego. Były w tym przypadku jednocześnie drzwiami do niewoli i drzwiami do wolności. Mało kto bowiem wie, że w Krakowie odbyła się jedna z nielicznych udanych akcji odbicia więźniów. W sierpniu 1946 r. drzwi do cel więzienia św. Michała otwarli partyzanci, uwalniając swoich kolegów. Dokonał tego działający na terenie Krakowa oddział pod dowództwem Jana Janusza „Siekiery” i Zdzisława Lisika „Mściciela”. Akcja była możliwa dzięki współpracy ze strażnikami więziennymi, m.in. Ireną Odrzywołek.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy