85 lat krakowskiego zoo. – Mamo, czy będę mógł nakarmić osiołka? Zobaczymy małpki z białymi czubami? – pytają dzieci rodziców i z radosnym błyskiem w oczach wbiegają do królestwa zwierząt.
Już po chwili stają jak wryte, nasłuchując dobiegających z każdej strony ogrodu dźwięków: tajemniczych pisków, pohukiwań, skrzeczenia, świergotu, a nawet chichotu, do złudzenia przypominającego ludzki śmiech. – Ten zaskakujący dźwięk to odgłos, jaki wydaje kukabura zwana chichotką, zimorodek, który w naturalnych warunkach żyje w Nowej Gwinei, na Tasmanii i w południowej Australii – tłumaczą pracownicy krakowskiego Ogrodu Zoologicznego, oprowadzając po pełnym niespodzianek świecie fauny i flory.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.