Góralki wieńce wiją...

Gaździna z Zaskala zasiała na wianek pół zagonu pszenicy, a pani Teresa ze Starego Bystrego do jego robienia zaangażowała mieszkańców ze wszystkich części wsi.

Jan Głąbiński

|

Gość Krakowski 36/2014

dodane 04.09.2014 00:00
0

Stanisława Trebunia-Staszel, etnograf z Uniwersytetu Jagiellońskiego, cieszy się, że sztuka wyplatania wieńców dożynkowych nie tylko przetrwała, ale wręcz się rozwija. – Współczesne wieńce są okazałe. Przybierają skomplikowane, coraz bardziej wymyślne formy. Ile tylko twórca wykrzesa z siebie inwencji – śmieje się. Wśród tych tradycyjnych wieńców, jak np. monstrancji, kielicha, pojawiają się postacie, np. Matki Bożej Ludźmierskiej, bł. ks. Jerzego Popiełuszki. – Nasi parafianie potrafią szybko reagować na Boską rzeczywistość – podkreśla ks. Janusz Rzepa, proboszcz z parafii Matki Bożej Częstochowskiej Królowej Polski w Miętustwie.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy