Zapisane na później

Pobieranie listy

To cud, że przeżył

Ratowanie tego dziecka wymagało odwagi. Adaś był „po drugiej stronie” – mówi prof. Janusz Skalski, który od samego początku opiekuje się chłopcem.

Monika Łącka

|

Gość Krakowski 50/2014

dodane 11.12.2014 00:00
0

Gdy do nas trafił, temperatura jego ciała wynosiła 12 stopni. Temperatura skóry była znacznie niższa. On przekroczył granicę życia i śmierci. Są sytuacje, w których lekarze muszą zastanowić się, czy nie szargają majestatu śmierci i godności człowieka. W tym przypadku widać jednak, że naruszenie tego majestatu było w pełni uzasadnione – przekonuje prof. dr hab. med. Janusz Skalski, kierownik Kliniki Kardiochirurgii Dziecięcej i Intensywnej Opieki Kardiochirurgicznej Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Krakowie-Prokocimiu. Jak dodaje, to, że Adaś przeżył i z całej historii wychodzi bez szwanku, z pełnym przekonaniem uważa za cud.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..