Miłość Kogoś, kogo nie znałem

– 10 lat temu na Jasnej Górze, przed wizerunkiem Dobrej Matki, duchowo zmartwychwstałem. To było tak mocne doświadczenie, że nawet dziś nie mogę o tym mówić bez wzruszenia – opowiada Krzysztof.

ks. Ireneusz Okarmus

|

Gość Krakowski 29/2015

dodane 16.07.2015 00:00
0

Tysiące ludzi wyruszają każdego roku na szlak pieszej pielgrzymki do Częstochowy. – Co roku idę z tą samą intencją. Chcę podziękować dobremu Bogu za nowe życie i Maryi za łaskę nawrócenia i wiary. Do dziś nie potrafię zrozumieć tego wszystkiego, co się ze mną wtedy stało – wyznaje Krzysztof.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy