Władek, nie pchaj się! przejdź do galerii

Nowotarski oddział Związku Podhalan przywitał ks. Władysława Zązla, który emeryckie życie kapłańskie będzie wiódł w stolicy Podhala.

jg

|

GOSC.PL

dodane 18.10.2017 10:58
0

We wtorkowy wieczór Sala Regionalna im. ks. prof. Józefa Tischnera była wypełniona po brzegi. Bohaterem spotkania był ks. Zązel, niestrudzony kapelan Związku Podhalan, niegdyś krzewiciel wesel bezalkoholowych, długoletni proboszcz w Kamesznicy (diecezja bielsko-żywiecka).

Ks. Władysław, jak zawsze, był pełen werwy i jak z rękawa wyciągał kolejne przyśpiewki oraz opowieści związane m.in. z Janem Pawłem II. - Byliśmy na audiencji, zrobiło się tłoczno. Ustawiamy się do zdjęcia, nie chcę nikogo potrącić. Aż w pewnym momencie ocieram się o Ojca Świętego. Zaraz słyszę od Jana Pawła II: "Władek, nie pchaj się!" - śmiechu potem było, że hej! - opowiadał.

Ksiądz Władysław świetnie pamięta także spotkanie z Janem Pawłem II na Wawelu podczas pielgrzymki w 1979 r. - Stałem przy sarkofagu królowej Jadwigi. Ojciec Święty przechodził obok, wypatrzył mnie, zatrzymał się, położył mi rękę na ramieniu i mówi: "Władziu, Władziu, kiedy mi piyknie zaśpiewasz po góralsku?" - wspomniał ks. Zązel.

- Całe życie modliłem się, żeby godnie przejść na emeryturę. Najwyższy mnie wysłuchał. Brata mam w Nowym Targu, siostra w Poroninie, a i do Dębna [rodzinnej miejscowości ks. Władysława - przyp. red.] niedaleko - cieszy się kapłan. Duchowny od wakacji jest rezydentem w parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa i ciągle wspiera różne inicjatywy Związku Podhalan.

1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..