Nowy numer 15/2024 Archiwum

Żyję tylko dla synka

Marlenie Pizoń już w dzieciństwie drżały ręce. Tak mocno, że czasem nie mogła utrzymać kubka z herbatą. Mając 15 lat, usłyszała w końcu straszną diagnozę - dystonia miokloniczna. Dziś 23-letnia dziewczyna walczy o życie.

Lekko nigdy nie miała, bo najpierw rodzice bagatelizowali jej problemy ze zdrowiem (a nawet próbowali je ukrywać, jednak nauczyciele zauważali, że dzieje się coś złego), a później w domu pojawiały się takie sytuacje, że nastoletnia Marlena musiała z niego uciekać.

Dostępne jest 6% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy