W wielkim przeboju "My way" Frank Sinatra śpiewał kiedyś: "Zrobiłem to po swojemu" ("I did it my way"). Słowa tej piosenki mogłyby stać się hymnem także naszej cywilizacji.
Podobno statystyka może kłamać. No bo jeśli pies wychodzi na spacer ze swym właścicielem, to statystycznie obaj mają po trzy nogi. Dlatego w redakcji bardzo dokładnie przyjrzeliśmy się entuzjastycznym danym statystycznym, mówiącym, że polskie społeczeństwo się bogaci.
Rok 1936 – igrzyska olimpijskie odbywają się w faszystowskim Berlinie. Adolf Hitler otwiera wielkie święto pokoju i przyjaźni. Trzy lata później rozpoczyna drugą wojnę światową.
Dobra wiadomość nadeszła z Wiednia. Pojawiła sie tam inicjatywa „Europa dla Chrystusa!”. Ma ona przypominać o chrześcijańskich korzeniach naszego kontynentu i – jak to sie dzisiaj mówi – lobbować za uznaniem wartości chrześcijańskich za wspólne wartości europejskie.
Burzliwe dni przeżyliśmy w redakcji po ujawnieniu przez „Gazetę Wyborczą”, że Alicja Tysiąc w sądzie będzie domagała się od redaktora naczelnego „Gościa” odszkodowania za naruszenie dóbr osobistych.
Komuniści mieli jeden szczególny talent – do niszczenia. Czego się tknęli, to zniszczyli.
Chciałbym jeszcze wrócić do sprawy nieszczęsnej Ewy Kopacz. Piszę „nieszczęsnej”, bo żal było słuchać tego, co w ostatnich kilkunastu dniach mówiła pani minister. Co zabrała głos, tym było straszniej. Pierwszy przykład: „Aborcja, która odbywa się zgodnie z prawem, nie jest niczym złym”.
Tym razem muszę rozpocząć od podziękowania dla pani Katarzyny Wiśniewskiej z „Gazety Wyborczej”. Od jakiegoś czasu systematycznie, prawie co tydzień, robi „Gościowi Niedzielnemu” darmową promocję na łamach swojego dziennika.
Jestem chyba wyjątkowo ograniczonym facetem. Próbuję zrozumieć, i nie potrafię. W mojej wyobraźni też się to nie mieści. Widocznie też jest ograniczona. O co chodzi? Jeszcze raz w tym numerze wracamy do sprawy 14-letniej Agaty z Lublina.
W cieniu Euro 2008 rozegrały się na naszych oczach dwie dramatyczne historie. Ich bohaterkami są dwie Agaty - siatkarka Agata Mróz i nieznana z nazwiska czternastoletnia.
Wygląda na to, że Twoja przeglądarka nie obsługuje JavaScript.Zmień ustawienia lub wypróbuj inną przeglądarkę.