Pospolite ruszenie w obronie gimnazjum na os. Podwawelskim. W niedzielę odbyły się wiec i narada rodziców. Akcja protestacyjna nabiera rozpędu.
Wystarczyły trzy dni, by skrzyknąć prawie 2 tys. ludzi. Aktywny udział w naradzie bojowej, jaka odbyła się w osiedlowym klubie, wzięło niemal 700 rodziców. Od soboty (w ciągu półtora dnia) zebrano 2 tys. podpisów pod protestem przeciw łączeniu Gimnazjów nr 21 i 22.
Salomonowa propozycja władz Krakowa, by nie likwidować popularnego i wysoko stojącego w rankingach Gimnazjum nr 21, lecz przenieść go do budynku Gimnazjum nr 22, wywołała burzę. Rodzice obawiają się, że wpłynie to na obniżenie poziomu nauczania i pogorszy bezpieczeństwo (do nowego budynku trzeba iść na Dębniki). Uczniowie argumentują, że to już „inny świat” i "wrogie" im osiedle. Wszyscy krytykują tryb podejmowania decyzji. – Ogłoszona w Wigilię, pierwsze czytanie uchwały 9 stycznia; decyzja ma zapaść 30 stycznia. Po prostu huraganowa legislacja – oburza się Józef Ruszar, jeden z obrońców Gimnazjum nr 21. Zwraca uwagę, że ferie zimowe trwają w Krakowie od 10 do 27 stycznia, co ułatwi urzędnikom i radnym załatwienie sprawy bez udziału dzieci i rodziców.
Ci ostatni obawiają się pogorszenia jakości życia na osiedlu, gdzie dziś istnieją jedno z najlepszych przedszkoli, dobra szkoła podstawowa i wyśmienite gimnazjum. Przeniesienie go na Dębniki uważają za decyzję nieprzemyślaną.
Prezydent Jacek Majchrowski zapowiedział, że osobiście odwiedzi wszystkie szkoły, gdzie ma się coś zmienić. Poseł Ireneusz Raś, kierujący krakowską PO, zaznaczył, że ostateczne decyzje nie zapadną bez akceptacji radnych Platformy.