Grzegorz Barasiński, krakowski kaligraf, odtworzył akt fundacyjny UJ.
Gdy przed laty dowiedział się, że ten dokument autorstwa Jakuba z Ossowy uległ zniszczeniu, zasmucił się. Interesował się bowiem historią, a akt założycielski Akademii Krakowskiej, najstarszej w Polsce Alma Mater, to przecież bezcenna rzecz, perełka dla archiwistów. Ta myśl nie dawała Grzegorzowi spokoju i około 2 lat temu postanowił coś z tym zrobić. Kaligrafia była już jego sposobem na życie, działalność założonej przez niego (i jego żonę Annę) Szkoły Kaligrafii, Iluminatorstwa i Dziedzin Pokrewnych kwitła, więc warto było to wykorzystać. Trzeba było już tylko doszlifować swój warsztat, zdobyć odpowiednie do pracy materiały i przystąpić do dzieła.
Wyzwanie do prostych nie należało, ale każdy szanujący się kaligraf lubi stawiać sobie wysoko poprzeczkę i mozolnej, benedyktyńskiej wręcz pracy się nie boi. Efekty trud wynagrodziły i to po stokroć. W swojej pracowni, „z kagankiem nad głową”, Grzegorz stworzył bowiem wierną kopię XIV-wiecznego dokumentu, nawet bardziej dokładną niż przed laty napisał Tadeusz Przypkowski.
Teraz, także za pośrednictwem „Gościa Krakowskiego”, trzeba już tylko zainteresować dziełem władze Uniwersytetu, bo najbardziej odpowiednim miejscem dla aktu wydaje się być muzeum UJ, lub jego archiwa...
Więcej o akcie piszemy w numerze 28. „Gościa Krakowskiego” (z datą 13 lipca).