Lekarzom z Prokocimia udało się wybudzić dwuletniego Adasia ze śpiączki farmakologicznej.
- Stan zdrowia chłopca poprawia się i wszystko wskazuje na to, że w jego układzie nerwowym nie ma uszkodzeń. Na razie jednak zachowujemy umiarkowany optymizm, bo dziecko wciąż jest podłączone do respiratora, który wspomaga funkcje życiowe. Chłopczyk cały czas przebywa na oddziale intensywnej terapii - mówi Magdalena Oberc, rzecznik Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Prokocimiu.
Prof. Janusz Skalski, kierownik Kliniki Kardiochirurgii Dziecięcej i Intensywnej Opieki Kardiochirurgicznej, mówi, że wszystko wskazuje na to, że stan dziecka poprawia się. Chłopczyk wciąż dostaje leki, by doszło do dobrej regeneracji tkankowej.
Dobrą wiadomością jest też to, że po wybudzeniu z narkozy Adaś zaczął dobrze reagować na bodźce. We środę wieczorem otworzył też oczy i zaczął poruszać rączkami i nogami.