- W tłusty czwartek - pączkujmy! Zamiast zajadać się pączkami, możesz podzielić się nimi z głodnymi dziećmi w Afryce - zachęcają kapucyni-misjonarze oraz Piotr Gajda, koordynator akcji "Wyślij pączka do Afryki", która słodyczą podbiła świat.
Jej finał już 12 lutego, więc trzeba się pospieszyć!
- Skoro jednak czytasz ten tekst, to znaczy, że chcesz pomóc. Dziękuję ci za to w imieniu br. Benedykta Pączki OFM Cap., Fundacji Kapucyni i Misje, wszystkich wolontariuszy i swoim własnym. Jeśli każdy z nas zrobi mały gest, możemy zdziałać wiele dobra - przekonuje P. Gajda.
Pomysł na pączkową akcję pojawił się trzy lata temu, gdy br. Benek (który jeszcze wtedy mieszkał pod Wawelem, od września 2013 pracuje w Ngaoundaye w Republice Środkowoafrykańskiej) i jego współbracia kapucyni realizowali w Krakowie akcję pod hasłem "Cappuccino dla Afryki". Wojciech Noworolski, właściciel kawiarni „Noworolski” zaproponował wtedy, że przecież br. Benek, który na nazwisko ma "Pączka", mógłby w tłusty czwartek zaprosić mieszkańców Krakowa na pączka i w ten sposób zbierać datki na pomoc Afryce.
Od słowa do czynu minęło 12 miesięcy. W tłusty czwartek 2013 r. i w dwa sąsiednie dni, dzięki sprzedaży afrykańskich pączków, udało się zebrać aż 8 tys. zł, który wsparły projekt budowy szkoły muzycznej i szkółki piłkarskiej dla młodych Afrykańczyków.
Złotówka z każdego sprzedanego pączka to koszt utrzymania jednego afrykańskiego dziecka przez jeden dzień Grzegorz Kozakiewicz Rok temu cała Polska i wiele innych krajów zbierali złotówki (i nie tylko) na pomoc humanitarną dla ofiar rebelii w RCA - tuż po tym, gdy rebelianci z ugrupowania o nazwie Selaka mordowali każdego, kto stanął na ich drodze. W RCA zginęło wtedy mnóstwo osób, spalonych zostało też wiele domów. Bardzo dużo dzieci straciło swoich rodziców, i bez pomocy braci kapucynów skala tragedii byłaby na pewno o wiele większa.
Dziś pomoc humanitarna nadal jest tam potrzebna, ale Br. Benek i inni misjonarze odbudowują również zniszczone domy, kopią studnie, dokarmiają osierocone dzieci. Na to wszystko potrzeba pieniędzy. Z jednej strony chodzi o duże kwoty, z drugiej - złotówka z jednego sprzedanego w Polsce pączka to koszt utrzymania jednego dziecka w Afryce.
Sposobów na to, by włączyć się w pączkową akcję jest kilka. Dziś odsłona numer 1. - Na 12 lutego każdy mieszkaniec archidiecezji krakowskiej może usmażyć afrykańskiego pączka. Smażyć można samodzielnie, ale lepiej zaprosić do słodkiego dzieła rodzinę, przyjaciół, znajomych. Potem trzeba już tylko pączki sprzedawać - w pracy, na uczelni, wśród rodziny, sąsiadów, opowiadając rzecz jasna o tym, dlaczego warto pomóc misjonarzom - tłumaczy Piotr Gajda.
O tym, w jaki sposób można włączyć się w akcję na sposób drugi (cukiernie i piekarnie), trzeci (szkoły i uczelnie), czwarty (parafie) i piąty (wirtualny) opowiemy w kolejnych dniach.
Szczegóły akcji można znaleźć na www.paczek.kapucyni.pl.