Jeszcze niedawno niewielu słyszało o tym libańskim mnichu. Teraz kilkaset osób przychodzi co miesiąc do krakowskiego kościoła Świętego Krzyża, by modlić się do świętego pustelnika o wstawiennictwo. Sprawiły to pielgrzymka i... Dżihad.
Niewielka świątynia przy placu Świętego Ducha jest wówczas zazwyczaj wypełniona po brzegi. Rozbrzmiewają słowa modlitwy różańcowej. Na stoliku obok ołtarza widać relikwiarz w kształcie drzewa cedrowego, na ołtarzu leży koszyk wypełniony kartkami z intencjami. Na modlących się patrzy zaś z portretu brodaty mnich. – Modlimy się do św. Charbela 30. dnia każdego miesiąca. O 17.30 odmawiamy Różaniec i odczytywane są prośby do świętego. O 18.00 w tych intencjach odprawiana jest Msza św., po której następuje błogosławieństwo olejami – mówi ks. Paweł Kubani, proboszcz parafii Świętego Krzyża.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.