25 września Naczelny Sąd Administracyjny unieważnił zakaz palenia węglem na terenie Krakowa. Tym samym odrzucił uznał uchwałę antysmogową Sejmiku Województwa Małopolskiego za niezgodną z prawem.
Teraz więc ostateczna decyzja w sprawie przyszłości powietrza w Krakowie, a przede wszystkim w sprawie zdrowia jego mieszkańców, należy do prezydenta Andrzeja Dudy.
Uchwała antysmogowa, określająca rodzaje paliw dopuszczonych do stosowania na obszarze gminy Kraków i zakładająca wprowadzenie całkowitego zakazu stosowania węgla w celach grzewczych w Krakowie od 2018 r., została przyjęta przez sejmik wojewódzki 25 listopada 2013 r.
Uchwała została jednak zaskarżona do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Krakowie, który unieważnił dokument, powołując się na niezgodność z prawem krajowym oraz Konstytucją RP. Uznał wtedy, że "uchwała o zakazie używania paliw stałych nie może różnicować kwestii stosowania paliw w zależności od celu", a także że "naruszyła ona zasady praworządności, równości czy wolności prowadzenia działalności gospodarczej".
Władze Krakowa oraz województwa, wspierane przez Krakowski Alarm Smogowy, odwołały się od tego wyroku, ale sąd kasację odrzucił. W tym momencie wyrok NSA jest ostateczny. Co ważne, wyrok można uznać za precedensowy w skali całego kraju i może na wiele lat powstrzymać proces poprawy jakości powietrza w wielu miastach.
Nadzieja Krakowa spoczęła więc w rękach prezydenta RP, który może podpisać ustawę antysmogową. Już dziś apelują o to do niego marszałek Małopolski Marek Sowa i Bogusław Kośmider, przewodniczący Rady Miasta Krakowa, która od długiego czasu zachęca mieszkańców miasta do wymiany starych pieców węglowych na nowoczesne systemy grzewcze.
Warto dodać, że wśród wielu miast Polski zmagających się ze smogiem, to właśnie Kraków jest w czołówce tych najbardziej zanieczyszczonych i zatrutych szkodliwymi substancjami. Smog powoduje bowiem mnóstwo chorób - zarówno układu krwionośnego, jak i oddechowego, w tym także nowotwory.