Pochodząca z Czech karmelitanka bosa zmarła 2 stycznia w Krakowie w 96. roku życia. Zostanie pochowana w sobotę 7 stycznia na krakowskim cmentarzu Salwatorskim.
Mszę św. pogrzebową odprawi o godz. 9 w kościele karmelitanek bosych przy ul. Kopernika bp Grzegorz Ryś. O godz. 11 odbędzie się pogrzeb.
S. Anna Magdalena przebywała w krakowskim klasztorze karmelitanek od 1985 r. Jej droga do Krakowa była jednak długa.
Urodziła się 14 marca 1921 r. w Pradze, w rodzinie katolickiej o korzeniach żydowskich. Już w 1939 r. próbowała wstąpić do klasztoru karmelitanek bosych w Pradze. W 1941 r., ze względu na żydowskie pochodzenie, została wraz z rodziną osadzona w osławionym niemieckim obozie w Terezinie. Jej ojciec został zamordowany w obozie w Auschwitz. Ona z matką przeżyły wojnę. Przeżył również jej młodszy brat, który służył w Anglii w brytyjskich siłach powietrznych.
W 1948 r. wstąpiła do karmelitanek w Pradze. Musiała go jednak opuścić, gdyż władze komunistyczne na fali walki z Kościołem wymuszały na zakonach zwalnianie nowicjuszy. Usunięto ją również z Uniwersytetu Karola w Pradze, gdzie studiowała anglistykę i romanistykę.
Po opuszczeniu klasztoru nadal utrzymywała bliski kontakt z duchownymi oraz działaczami katolickimi. Dostarczała żywność duchownym osadzonym w obozach. W 1953 r. została aresztowana przez czeską bezpiekę i w 1954 r., za kontakt ze „szpiegiem Watykanu Oto Madrem”, skazana w procesie pokazowym na 11 lat więzienia. Była więziona do 1960 r. w więzieniach w Pradze i Pardubicach. Po wyjściu z więzienia mieszkała w Czeskim Krumlovie, pracowała jako stróż nocny w papierni w Větřni. W 1968 r. pozwolono jej wrócić do Pragi. Zaczęła pracę jako tłumacz w Wyższej Szkole Rolniczej. Znów współpracowała z duchownymi i działaczami katolickimi. Współpracowała również z czeskimi dysydentami z ruchu Karta 77.
W 1977 r. władze zakonne uznały jej nowicjat i pozwoliły złożyć pierwsze śluby. Przybrała wówczas imię zakonne Magdalena. Śluby wieczyste złożyła dopiero w 1980 r. w klasztorze karmelitanek bosych na krakowskiej Wesołej. Do Polski zaczęła jeździć na przełomie lat 70. i 80.
W 1985 r. opuściła Czechosłowację i osiadła w krakowskim klasztorze karmelitanek bosych. Musiała zrzec się czechosłowackiego obywatelstwa, więc żyła początkowo w Krakowie jako bezpaństwowiec. Potem przyjęła obywatelstwo polskie. W 1989 r. władze zakonne pozwoliły jej pojechać do Pragi w celu odzyskania obywatelstwa. Pozwolono jej również przez kilka lat żyć poza klasztorem. Po ukończeniu 80 lat definitywnie osiadła w krakowskim klasztorze i tu pozostała aż do śmierci.
Była doceniana w swojej ojczyźnie. W 2011 r. prezydent Czech Vaclav Klaus odznaczył ją Orderem Tomasza Masaryka. W tym samym roku otrzymała również prestiżową nagrodę Pamięci Narodu.
"Była bardzo oczytana, inteligentna, miała ogromne poczucie humoru. Była osobą prawą, dotrzymywała słowa. Była wierna w przyjaźniach. To piękne, że jej wierne grono przyjaciół z Czech odwiedzało ją tak często jak mogło, ostatnio w ubiegłym roku, w czerwcu" - powiedziały w rozmowie z PAP siostry Cecylia i Judyta, karmelitanki bose.