O tym, że dziecko jest błogosławieństwem, które nosi w sobie piękno Stwórcy, mówił w Dzień Świętości Życia w kościele Mariackim abp Marek Jędraszewski. W homilii nawiązał również do czarnych marszy, które depczą godność kobiety.
Odnosząc się do odczytanego ewangelicznego opisu Zwiastowania, metropolita krakowski zastanawiał się nad tym, jaki fragment Pisma Świętego rozważała Maryja, gdy przyszedł do niej archanioł Gabriel.
- Może rozważała swoją godność człowieczą i kobiecą jednocześnie, sięgając do samych początków Pisma Świętego - do Księgi Rodzaju, gdzie mowa jest o tym, że stworzył Bóg człowieka na swój obraz? - pytał. Zaznaczył, że Bóg nie tylko dał człowiekowi świat stworzony, ale także zaprosił go do współdziałania w przekazywaniu życia.
Przypomniał przy tym dalsze dzieje Maryi, która stała się matką i nie była sama ze względu na obecność św. Józefa. - Rozważamy tamte tajemnice sprzed ponad 2 tysięcy lat i odnosimy je do dzisiejszej uroczystości, pragnąc wychwalać Boga za to, że zechciał stać się człowiekiem, prawdziwie Emmanuelem, Bogiem z nami - powiedział.
Hierarcha wskazał, że dzisiejszy świat walczy z takim pięknem kobiecości i macierzyństwa, jakie można odkryć w Maryi - wyszydzając go i depcząc. - Byliśmy tego świadkami podczas czarnego marszu ubiegłej jesieni, a także niedawno, kiedy obrażano człowieczą godność, a zwłaszcza godność kobiety stworzonej na Boży obraz i podobieństwo - opisał, dodając, że w widocznym deptaniu własnej godności było także deptanie samego Boga.
Zdaniem metropolity, z takiej postawy wynikało zło. - Zło polegające na tym, że jako wartość europejską i jako prawo kobiety do swojej wolności ogłasza się to, że ma prawo, jeśli chce zabijać swoje dziecko - ocenił.
Uznał, że nie można uciekać się do innych eufemizmów na takie postępowanie czy też przyjmować ideologie, które dziecka w łonie matki nie traktują jak człowieka - wbrew pewności, którą mają wszyscy wierzący, że to, co poczyna się w łonie kobiety, będzie dzieckiem, jeśli tylko otrzyma możliwość rozwoju.
Jak podkreślił, Kościół Matka musi i chce bronić swoich dzieci - zarówno tych już urodzonych, jak i dopiero poczętych. - Kościół, dobra matka, upomina się o swoje dzieci. Z całą mocą podkreśla też jedną prawdę - dziecko nie jest żadnym produktem i nie można sprowadzać go do tego, co da się wytworzyć w probówce. Dziecko to nie rzecz, którą człowiek uczyni lub nie. Dziecko poczęte jest Bożym darem - powiedział mocno.
Jak zaznaczył miłość do dziecka jest ważna od samego początku jego zaistnienia i choć czasem może być trudna, powinna być jednak ofiarna i piękna. - Tej pięknej miłości Kościół uczy swoje dzieci, pochylając się nad tymi, które są najbardziej zagrożone i zdane na łaskę i niełaskę dorosłych - mówił.
Dodał też, że dziecko jako Boży dar, przychodząc na świat, staje się błogosławieństwem i dlatego Kościół Matka modli się, by dzieci, których byt jest zagrożony, mogły istnieć dalej. - Ale przede wszystkim modli się o to, aby matki te dzieci pokochały - miłością ofiarną, bezinteresowną, prawdziwie miłością, która daje życie - stwierdził.
To jest właśnie sens inicjatywy Duchowej Adopcji Dziecka Poczętego, którą zebrani podjęli podczas sobotniej Mszy św. - Dlatego w tym momencie pragnę wyrazić wdzięczność wszystkim osobom tu obecnym, gotowym to tego, aby przyjąć duchowo nowe dziecko i omadlać je każdego dnia. I za zrozumienie tego, jakim cudownym Bożym darem jest każdy człowiek - zakończył abp Jędraszewski.