5 kwietnia w katedrze na Wawelu odprawiona została żałobna Msza św. w intencji śp. ks. Stanisława Małysiaka. W czwartek odbędą się główne uroczystości pogrzebowe.
Podczas Eucharystii odczytane zostały listy przesłane przez kard. Stanisława Dziwisza oraz bp. polowego Józefa Guzdka.
"Mam głęboką, duchową radość, że byłem z Tobą w czasie Twojego odchodzenia i śmierci. Dziś pragnę wyrazić moją wdzięczność za wszystko, kim byłeś, także dla mnie. Uczyłeś nas, jak trzeba służyć Kościołowi i ojczyźnie. Uczyłeś nas patriotyzmu i oddania się na służbę Chrystusowi. Razem, z ogromnym oddaniem, służyliśmy kard. Karolowi Wojtyle. On Cię rozumiał i cenił, także jako pasterz Kościoła powszechnego. W nim miałeś wsparcie. Dziś ufam, że spotkałeś już naszego umiłowanego świętego. Proszę Cię więc, byś o nas nie zapominał i abyś nadal nas inspirował. Żegnam Cię, modląc się za Ciebie i o takie wspomnienie prosi Cię Kościół krakowski, który ukochałeś" - napisał metropolita senior, który przebywa obecnie w Rzymie, gdzie poleciał z delegacją KO ŚDM Kraków 2016.
"Łącząc się z uczestnikami uroczystości pogrzebowych, pragnę z serca wyrazić moją wdzięczność śp. ks. infułatowi Stanisławowi Małysiakowi. Księże infułacie Stanisławie, jako biskup polowy Wojska Polskiego dziękuję przede wszystkim za Twoje pełne poświęcenie w walce o wolność naszej ojczyzny. Podczas II wojny światowej wykazałeś się wielką odwagą, walcząc z wrogiem. Pamięć o tym przetrwała, choć dopiero po 1989 r. zostałeś odznaczony Krzyżem Walecznych. Dla Ciebie ważniejsza od walki zbrojnej była jednak duchowa walka przeciwko zniewoleniu, jakie niesie przemoc wobec wiary i porzucenie Boga. Dlatego też Twoim orężem stało się słowo - zarówno to głoszone z ambony, jak i podczas katechezy, oraz publikowane w wartościowych publikacjach wydawanych w założonym przez Ciebie Wydawnictwie św. Stanisława BM. Niech więc Chrystus da Ci wieniec zwycięstwa obiecany tym, którzy w dobrych zawodach wystąpili, bieg ukończyli, wiary ustrzegli" - napisał z kolei bp Guzdek, który również nie może być teraz w Krakowie. Jak dodał, 6 kwietnia odprawi w intencji zmarłego kapłana Mszę św. w katedrze polowej WP.
Natomiast bp Jan Szkodoń w homilii zauważył, że nie bez powodu podczas Mszy św. odczytany został fragment Ewangelii mówiący o ustanowieniu sakramentów kapłaństwa i Eucharystii. Jest to bowiem streszczenie dzieła odkupienia każdego człowieka, a zwłaszcza księdza - jego powołania, posługi, całego życia, śmierci i wieczności. Przypomniał również różne funkcje, jakie pełnił zmarły kapłan, a szczególnie pomoc, jaką dawał osobom internowanym za walkę z komunizmem.
A jak wspominają śp. ks. Małysiaka ci, którzy go znali?
- Bardzo ceniłam tego kapłana i choć bezpośrednio z nim nie współpracowałam, to pracując w kurii, codziennie spotykałam ks. Małysiaka. Dostrzegałam wtedy jego pokorę, serdeczność, życzliwość i ciepło w podejściu do innych ludzi. W tym przejawiała się jego wielkość - mówi s. Róża, sercanka.
- Ks. Stanisław był niestrudzonym kapelanem Komitetu Obywatelskiego Miasta Krakowa, do którego należałem. Bardzo pomagał nam w stanie wojennym, był otwarty na drugiego człowieka i życzliwy dla każdego. Ogromnie go ceniłem, dlatego przyszedłem tu dziś z potrzeby serca, a jutro, podczas pogrzebu, ks. Stanisława będą żegnać wszyscy, którzy należeli do komitetu i mogą przyjść na tę uroczystość. Będziemy z naszym sztandarem - zapewniał pan Stanisław Jamka.
Pogrzebowa Msza św. rozpocznie się 6 kwietnia o godz. 13 w bazylice Mariackiej, a o godz. 15 rozpocznie się odprowadzenie zmarłego na miejsce wiecznego spoczynku na cmentarzu Rakowickim.
Przypomnijmy. Ks. Stanisław Małysiak zmarł w sobotę 1 kwietnia w wieku 92 lat i w 62. roku kapłaństwa. Był partyzantem AK i wieloletnim przewodniczącym Wydziału Duszpasterstwa Ogólnego Kurii Metropolitarnej w Krakowie.
Przeczytaj również: