13 sierpnia bp Grzegorz Ryś przewodniczył nabożeństwu fatimskiemu w swojej rodzinnej parafii - Matki Bożej Fatimskiej w Krakowie na os. Podwawelskim.
Jak zauważył w homilii, człowiek ma być jak łagodny powiew wiatru wśród zła, przemoc i siła nie są Bożym sposobem walki ze złem. - Bóg przemawia i działa przez to, co słabe i łagodne. Tak też było w Fatimie - zaznaczył biskup, dodając, że do świata pogrążonego w I wojnie światowej i w początkach komunizmu, nazywanego przez papieży lekarstwem gorszym niż choroby, Maryja wysłała dzieci z zaleceniem odmawiania Różańca.
- Maryja wybierała dzieci i prostych ludzi, bo każdy wobec nich jest wolny. Może im wierzyć lub nie - zaznaczył biskup, przypominając, że tak było też w Gietrzwałdzie, w Lourdes czy w Guadalupe, gdzie chrześcijanie z Europy przynieśli gwałt i przemoc, a Maryja - łagodność.
- Bóg nie zmusza człowieka do niczego, a Maryja wybiera dzieci, bo sama tak została wybrana. Z kolei ludzie chcą się przeciwstawić złu na jego sposób, a Bóg mówi temu "nie" - powiedział bp Ryś, a odwołując się do odczytanej Ewangelii, zauważył, że prośba, jaką Piotr miał wobec Jezusa, jest intrygująca. - Logiczne byłoby, gdyby poprosił o uspokojenie burzy, on jednak mówi: "Każ mi przyjść do siebie po wodzie" dlatego, że Bóg działa w człowieku - podkreślił biskup.