Na rekolekcyjnym Triduum Paschalnym w Bystrej Podhalańskiej po Wigilii Paschalnej świętowano do późnej nocy, a właściwie do wczesnego rana.
W dzień w domu rekolekcyjnym "Maksymilianum" trwało czuwanie przy grobie Pańskim, przygotowywano pisanki, święcono pokarmy. Uczestnicy rekolekcji wzięli także udział w obrzędzie "Effatha", podczas którego kapłan zrobił znak krzyża na uszach i ustach każdego z nich.
Po zmroku zaś rozpoczęła się Wigilia Paschalna. Procesja z paschałem wyruszyła od ogniska rozpalonego przed budynkiem. Następnie idąc w ciemności, uczestnicy dotarli do kaplicy.
- Wigilią Paschalną, czyli najważniejszym, najpiękniejszym, najbogatszym w znaki obchodem liturgicznym w roku, kończy się przeżywanie tajemnicy Chrystusa umęczonego i pogrzebanego, a rozpoczyna się misterium Chrystusa zmartwychwstałego - wyjaśnia ks. Karol Paluch.
Już w kaplicy uczestnicy Triduum wysłuchali dziewięciu czytań - od historii stworzenia świata, przez wyjście Izraelitów z Egiptu i księgi prorockie, aż po Ewangelię o Zmartwychwstaniu Jezusa. Następnie przy śpiewie Litanii do Wszystkich Świętych przeszli do dolnej kaplicy, gdzie po poświęceniu wody odnowili przyrzeczenia chrzcielne.
Msza św. i procesja rezurekcyjna - która mimo deszczu trzy razy okrążyła budynek "Maksymilianum" - zakończyły Triduum Paschalne. Świętowanie było jednak kontynuowane najpierw w jadalni, a potem w auli.
- Z tą zewnętrzną radością nie czekaliśmy do rana, do śniadania, bo nie było na co czekać - przecież już świętujemy Zmartwychwstanie Jezusa - podkreśla ks. Karol Paluch, prowadzący rekolekcje.