W 8. rocznicę katastrofy smoleńskiej prezydent odwiedził także krakowskie groby innych ofiar tragedii.
Prezydent Duda 10 kwietnia rano oddał hołd spoczywającej w krypcie katedry wawelskiej parze prezydenckiej. Razem z nim hołd tragicznie zmarłym rodzicom oddała Marta Kaczyńska z córkami.
A. Duda uczestniczył w Mszy św. w krypcie św. Leonarda, a następnie złożył kwiaty i modlił się w krypcie, gdzie spoczywają M. i L. Kaczyńscy.
- Wiadomo, że czas leczy rany, i wiadomo, że co roku to uczucie i spojrzenie jest nieco inne, ale żal pozostaje i na pewno będzie - mówił po uroczystości prezydent. Dodał, że "tamtego dnia odeszło bardzo wielu ludzi, którzy byli skarbem dla Polski i którzy byli wielką nadzieją dla polskiej polityki, polskiego życia publicznego, i to jest taka wyrwa, której chyba nic nie potrafi naprawić". Prezydent zaznaczył, że wierzy, iż kiedyś wyjaśnienie przyczyn katastrofy smoleńskiej będzie możliwe. - Czekam na to, aż wszystkie dowody, które są tylko możliwe do pozyskania, będą pozyskane i zbadane, i cały czas wierzę w to, że właśnie dzięki tym dowodom dowiemy się, jaka była przyczyna tragedii smoleńskiej - powiedział. Zaznaczył, że - jego zdaniem - przetrzymywanie przez Rosję wraku samolotu jest bezprawiem. - Chciałbym, aby ktoś przedstawił pełny zestaw wszystkich dowodów, jakie są w sprawie. Ja o bardzo wielu dowodach słyszałem, natomiast nie miałem do czynienia z takim całościowym zestawieniem. Wierzę w to, że prędzej czy później to nastąpi i że wtedy, także dzięki pracy prokuratorów czy może przede wszystkim, to wyjaśnienie tragedii smoleńskiej będzie możliwe - podkreślił. Pytany, czy nie wierzy w słowa Antoniego Macierewicza o wybuchu, A. Duda odpowiedział: - To nie jest kwestia wiary, to jest kwestia dowodów.
W rozmowie z dziennikarzami prezydent wyraził także zadowolenie, że jest w Polsce wiele miejsc upamiętniających ofiary katastrofy. - Cieszę się z tego, że ludzie pamiętają, że powstają pomniki, że szkoły i ulice zyskują imiona tych, którzy zginęli, bo to jest taka pamięć, którą trzeba pielęgnować. To pamięć o polskich patriotach, o dobrych ludziach oddanych ojczyźnie, to jest niezwykle ważne - mówił A. Duda. - Marzyłem o tym, aby powstał pomnik upamiętniający tych ludzi w ważnym, centralnym miejscu w Warszawie i cieszę się, że dzisiaj taki pomnik zostanie odsłonięty - dodał. Odsłonięcie pomnika Ofiar Tragedii Smoleńskiej, który stanie na pl. Piłsudskiego, ma się odbyć 10 kwietnia po południu.
Prezydent mówił w Krakowie także o tym, że cieszy się, iż w niedługim czasie będzie można odsłonić pomnik prezydenta Kaczyńskiego. - Uważam, że jest to człowiek, który jako prezydent Warszawy, jako prezydent Rzeczypospolitej, jako wielki polski polityk, niezwykle oddany sprawie suwerennej i niepodległej Polski, po prostu na pomnik sobie zasłużył - swoim życiem, swoją służbą dla ojczyzny - powiedział A. Duda.
Po uroczystościach na Wawelu prezydent udał się na cmentarz Rakowicki, na grób prezesa IPN Janusza Kurtyki, który zginął w katastrofie smoleńskiej, a także na cmentarz Salwatorski, gdzie spoczywa działaczka Stowarzyszenia Rodzin Katyńskich Ewa Bąkowska, oraz na cmentarz na krakowskich Bielanach, gdzie pochowany jest poseł PiS Zbigniew Wassermann.
W 8. rocznicę katastrofy smoleńskiej w Krakowie odbył się także VIII Biało-Czerwony Marsz Pamięci.