Choć Eschatologiczna Pielgrzymka Adwentowa może kojarzyć się z Ekstremalną Drogą Krzyżową, jej idea jest inna. – Bardziej niż o zmaganie ze swoimi słabościami chodzi nam o modlitewne czuwanie, udział w celebracjach liturgicznych i o dużą dawkę słowa Bożego – mówi Krzysztof Płachno.
Pierwsze dwie edycje (w 2019 i 2020 r.) miały jednak sporo wspólnego z EDK. – Jako oaza szliśmy z kościoła św. Wojciecha na Rynku Głównym do Tyńca i nie da się ukryć, że trasa była długa i wymagająca, zwłaszcza że nocą wędrowaliśmy także po łąkach i polach. Później przyszła refleksja, że wysiłek i przekraczanie swoich granic nie są naszym celem – opowiada ks. Jacek Bernacik, współpracownik moderatora diecezjalnego Ruchu Światło–Życie Archidiecezji Krakowskiej i duszpasterz przy kolegiacie św. Anny, jeden z pomysłodawców Eschatologicznej Pielgrzymki Adwentowej. Celem było zaś głębsze przeżycie Adwentu i stworzenie inicjatywy, która pozwoli jeszcze bardziej podkreślić czas przeżywania oczekiwania na przyjście Pana, które... zawsze jest nieoczekiwane.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.