Nowy numer 17/2024 Archiwum

Kraków. Akcja krwiodawstwa Polak, Węgier - jedna krew

Trwa akcja krwiodawstwa upamiętniająca wybuch węgierskiego powstania antykomunistycznego w 1956 r. Potrwa do 30 października.

Jej inicjatorem jest Konsulat Węgier w Krakowie. Szczegółowe informacje o tym, jak oddać krew znajdują się na stronach internetowych Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Krakowie: https://rckik.krakow.pl. Osoby, które na hasło "Węgry '56" oddadzą krew, zostaną zaliczone do uczestników rocznicowej akcji "Polak, Węgier - jedna krew".

Wielotysięczna demonstracja solidarności z Polską pod pomnikiem gen. Bema w Budapeszcie w dniu 23 października 1956 r. przekształciła się w rewoltę antykomunistyczną. Stłumiły ją krwawo wojska sowieckie. Kraków stał się w 1956 r. centrum spontanicznej akcji solidarnej pomocy Węgrom. Zbierano pieniądze i dary rzeczowe, oddawano krew dla rannych. "Pamiętam, że i ja oddawałem krew w punkcie przy ul. Dworcowej. Może teraz jakaś ćwiartka tej mojej krwi krąży w którymś z Węgrów" - wspominał znany aktor Jan Nowicki. "W niedzielę 28 października, w Krakowie rozpoczęto akcję zbierania krwi dla Węgrów rannych w wyniku sowieckiej interwencji zbrojnej. Akcja ta wkrótce przybrała masowy charakter. Pierwszego dnia do stacji krwiodawstwa zgłosiło się ok. 150 osób. Drugiego, w poniedziałek, już o godzinie 11 wstrzymano przyjmowanie dawców i rozpoczęto zapisy na kolejne dni, bo zgłosiło się więcej osób niż stacja była w stanie przyjąć. Wkrótce trzeba było wystosować apel do stałych krwiodawców, żeby w wyznaczonych terminach oddawali krew na standardowe potrzeby, bo gdy wszyscy chcieli oddawać krew dla Węgrów, to zaczęło jej brakować w krakowskich szpitalach" - informuje krakowski oddział Instytutu Pamięci Narodowej, który jest jednym z partnerów akcji "Polak, Węgier - jedna krew". Do połowy grudnia 1956 r. przekazano z Polski drogą lotniczą 795 litrów krwi dla rannych Węgrów, pobranych od kilku tysięcy dawców.

Organizowane w Krakowie akcje pomocowe dla Węgrów, nie ograniczały się do zbiórki krwi. - Powstał tu nawet pomysł utworzenia legionu, który zbrojnie wsparłby walczących Węgrów. Byłem gotów do niego się przyłączyć. Nasze zapały ostudził widok ciężarówek z sowieckimi żołnierzami, które pojawiły się na ulicach Krakowa na początku listopada, w trakcie manifestacji studenckiej. W rezultacie wszystkie wysiłki skoncentrowały się na zbieraniu darów, które miałyby być przekazane na Węgry. Akcja znalazła bardzo szeroki odzew. Na Grzegórzkach pieniądze były zbierane nawet przez tzw. komitety blokowe - wspomina krakowski plastyk Adam Macedoński. W akcji pomocowej rej wodzili studenci. "W działalność Studenckiego Komitetu Pomocy Węgrom zaangażowały się z pełnym oddaniem setki młodych ludzi. Wielogodzinna masowa kwesta odbywała się w dniach Wszystkich Świętych i w Zaduszki na cmentarzach Rakowickim i Wojskowym, w Podgórzu i na Salwatorze. Uruchomione zostały stałe punkty zbiórek, m.in. na Rynku Głównym i przy dworcu kolejowym, a przede wszystkim przy Instytucie Węgierskim na Karmelickiej, gdzie zaciągnięto też warty honorowe. Stałe dyżury pełnione były w siedzibie komitetu na Politechnice, a także na UJ, ASP, AGH, WSE i w Akademii Medycznej" - wspominał Andrzej Bratkowski, ówczesny student Politechniki Krakowskiej zaangażowany w akcję pomocową, w swej książce "Bezbronne braterstwo" (Kraków 2006).

Kraków. Akcja krwiodawstwa Polak, Węgier - jedna krew   Na znak solidarności z walczącymi Węgrami studenci krakowskiej Akademii Medycznej zaciągnęli w 1956 r. wartę honorową przy Grobie Nieznanego Żołnierza na pl. Jana Matejki. Jan Ciećkiewicz
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy