Nowy numer 13/2024 Archiwum

Jo, cłek wolny... po chińsku

Trebunie-Tutki w Chinach i w USA. W swojej bogatej karierze przeżyli kolejne artystyczne doświadczenie. Zobaczyli Wielki Mur 
i Zakazane Miasto.


Chińscy organizatorzy wyłonili zespół Trebunie-Tutki jako jeden z dwóch z Europy i skontaktowali się z góralską grupą za pośrednictwem polskiej ambasady w Pekinie. Zespół wystąpił tam na dwóch festiwalach – ChaoYang Pop Music Festival i Strawberry Music Festival. Pierwszy odbywał się na stadionie, a drugi – w ogromnym parku za miastem.
– Wielkie sceny i telebimy nie onieśmielają nas, bo grywamy na takich w Polsce i w Europie, ale to była dla nas wyjątkowa przygoda i egzotyka – opowiada Krzysztof Trebunia-Tutka. Chińscy realizatorzy dźwięku i ekipy techniczne raczej nie mówią po angielsku, więc to też dla muzyków było ciekawe doświadczenie. – Zobaczyliśmy, że Chińczycy szybko gonią gospodarki Zachodu, a ostatnio chcą też podglądać nowe kierunki w muzyce światowej – zauważa lider zespołu.


Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy