Ogarnąć studia z Bogiem

Co jest do wszystkiego, to jest do niczego – głosi mądrość ludowa. Dlatego swoje rekolekcje mają mężczyźni, kobiety, księża, kościelni, organiści, małżonkowie, dziennikarze. Mają je i studenci.

Miłosz Kluba

|

Gość Krakowski 39/2012

dodane 27.09.2012 00:00
0

Z początkiem października zapełnią się akademiki, na ulicach wokół uczelni zrobi się tłoczno, a przed dziekanatami i sekretariatami ustawią się kolejki. Zacznie się rok akademicki. Wśród ogłoszeń o najtańszym punkcie ksero w okolicy, nowym cyklu koncertów w klubie czy pierwszym powakacyjnym seansie w kinie zawisną plakaty reklamujące rekolekcje dla studentów.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy