Krakowskie Targi Książki odwiedziła rekordowa liczba gości. Było ich ponad 36 tysięcy.
W niedzielę 28 października, ostatnim dniu targów, z czytelnikami spotykali się m.in. Adam Bujak, Mieczysław Czuma, Michał Jagiełło, o. Leon Knabit, Leszek Mazan, prof. Andrzej Nowak, Joanna i Jarosław Szarkowie, Szczepan Twardoch, Adam Ziemianin i Rafał Ziemkiewicz.
Goście wychodzili z rękami pełnymi książek i głowami pełnymi wrażeń. – Ja ucieszyłam się najbardziej ze spotkania z autorką pięknych książek dla dzieci Natalią Usenko. Jest moją równolatką, ale już w dzieciństwie wymyślała świetne wierszyki umieszczane w książkach przez jej również piszącą mamę Danutę Wawiłow. Zapamiętałem taki wiersz, genialny w swej przewrotnej lapidarności: „Lubię kozy, lubię kozy/I lubię sarenki/A najbardziej z tych sarenek lubię mego kotka” – śmieje się krakowianka Anna Michalska. Żądny poezji był również Krzysztof Nurkowski, nauczyciel historii ze świętokrzyskiego Czarnocina. – Zdobyłem m.in. autografy Józefa Barana i Ewy Lipskiej. Szkoda tylko, że nie było Waszej koleżanki redakcyjnej Barbary Gruszki-Zych, bo bardzo lubię jej wiersze – powiedział.
Miłośnicy poezji i prozy Adama Ziemianina, krakowianina rodem z Muszyny, mieli okazję nie tylko spotkać się z ulubionym autorem, lecz również kupić jego świeżo wydaną przez Podkarpacki Instytut Książki i Marketingu w Rzeszowie opowieść „Z nogi na nogę”. – Nie mieli zresztą wyboru – śmieje się Ziemianin. – Bo stary Bodziony, jeden z bohaterów tej prozatorskiej, lecz gęsto przetykanej wierszami, książki będącej swoistym powrotem do „kraju lat dziecinnych”, rymuje bezwzględnie: „Kto Ziemianina nie czyta/Ten nygus i łachmyta” – żartował autor.
Z ciekawości przychodzono do stoiska Wydawnictwa Literackiego, na spotkanie z pisarzem Szczepanem Twardochem, rodem ze śląskich Pilchowic. – Według mnie, to już najwybitniejszy, choć wciąż młody, współczesny prozaik polski – entuzjazmowała się studentka Marysia Kisielnicka. – Kupiłam tu sobie jego nową powieść „Morfina”. Do tego zaś sensacyjnie się zapowiadającą książkę Marka Żebrowskiego „Jerzy Giedroyć. Życie przed »Kulturą«" – dodała.
Na brak zainteresowania nie narzekał także Rafał Ziemkiewicz, autor relacjonowanych już w GN „Myśli nowoczesnego endeka”. –To książka zawierająca refleksje ważne dla teraźniejszości i przyszłości Polski, wydana przy tym przez oficynę publikującą poczytne powieści. Może dzięki temu i ta poważna książka zawita „pod strzechy” – stwierdził Maciej Wojciechowski.
- Nawet i ja, mimo nawału zajęć na uczelni zdołałem zerknąć na Targi, gdzie ku swemu zdumieniu zobaczyłem na stoisku Wydawnictwa Uniwersytetu Gdańskiego nieznany mi wcześniej Biuletyn Piłsudczykowski „Imponderabilia” poświęcony tragicznej postaci Walerego Sławka – zwierzył się dr Jerzy Bukowski, wiceprezes Ogólnopolskiej Federacji Piłsudczyków.
Na brak zainteresowania nie narzekali również wydawcy katoliccy. – Prezentowaliśmy m.in. nasze nowości: „Znaleźć Boga w Hobbicie” Jima Ware’a i „Siedemdziesiąte ósme piętro. Niewidomy i pies. Prawdziwa historia z 11 września” Michaela Hingsona i Susy Flory – powiedział ks. Zygmunt Kosowski z archidiecezjalnego Wydawnictwa św. Stanisława BM w Krakowie. – Szykujemy zaś zupełnie nowe podręczniki do katechezy w szkołach oraz nową serię wydawniczą „Herosi wiary” – dodał.
- W przyszłym roku spotkamy się jeszcze w hali przy ul. Centralnej, zaś w 2014 r. będziemy już gościć wydawców i czytelników w naszej nowej, własnej siedzibie przy ul. Nowohuckiej – zapowiedziała Grażyna Grabowska, prezes Targów w Krakowie.