W ramach VIII Wypominków Tischnerowskich obyła się w Łopusznej debata „Polska jest Ojczyzną. Wolność. Niepodległość. Patriotyzm”.
W debacie 10 listopada wzięli udział minister sprawiedliwości Jarosław Gowin, bp Tadeusz Pieronek, aktor i dyrektor Teatru „Starego” w Krakowie Mikołaj Grabowski.
Debatę prowadził dobrze znany redaktor „Znaku” Wojciech Bonowicz, autor najpopularniejszej biografii ks. prof. Józefa Tischnera. Rozmówcy odnieśli się do zapowiadanych na 11 listopada marszów ulicami Warszawy.
- W każdym z nich wezmą udział Polacy. Ważne jest, aby nie doszło do żadnych bójek czy przepychanek. Ponadto to dobrze, że one są. Świadczy to o tolerancyjności państwa polskiego - zauważył bp Tadeusz Pieronek.
Jarosław Gowin dodał, że źle by było, gdyby w Święto Niepodległości nikt nie wyszedł na ulice stolicy. - Musimy podjąć wysiłek, aby doprowadzić do sytuacji, kiedy będzie jeden wspólny marsz - zakończył ten wątek aktor Mikołaj Grabowski.
Wśród wielu tematów w czasie debaty poruszono sprawę katastrofy smoleńskiej. Minister sprawiedliwości podkreślał, że bardzo osobiście traktuje docinki posłów i z prawa, i lewa, kiedy siedzi w ławach rządowych sejmie. - Tworzymy wspólnotę, niestety niektórzy sami się z niej wykluczają, mówiąc rzeczy obraźliwe i straszne - mówił J. Gowin.
Wspomniał wypowiedź jednego z posłów reprezentujących lewą stronę sceny politycznej, który twierdził, że ci, którzy zginęli w katastrofie pod Smoleńskiem brali udział w wyprawie pijackiej. Minister zgadza się z pojęciem mitu smoleńskiego, jednakże chciałby, aby był on rozpatrywany w ujęciu mitu Leszka Kołakowskiego. Nosi w sercu także zawołania parlamentarzystów z największej partii opozycyjnej, którzy nazywają go m.in. pachołkiem Rosji. - Mimo wszystko musimy odnosić się do siebie z szacunkiem - zaapelował.
Rozmówcy zastanawiali się również nad pojęciem patriotyzmu. Zauważyli, że często jest on rozpatrywany tylko w kategoriach narodowych tragedii. - Na bólu i na trumnach nie można budować przyszłości - podkreślał bp Pieronek. Dodał, że czas leczy rany, ale jednocześnie nie usuwa bólu, który jest w nas po stracie kogoś bliskiego. Hierarcha podkreślił, że prawdziwa ojczyzna jest w niebie, dokąd wszyscy zmierzają. Z kolei Mikołaj Grabowski przypomniał, że w czasach zaborów poeci i artyści stworzyli „państwo w chmurach”.