Podczas tego marszu nie padały żadne wyzwiska, hasła z polityką w tle, nie rzucano też petard.
– Mamy kilka kryteriów, według których włączamy rodziny do bazy danych: choroba, niepełnosprawność kogoś z rodziny, starość, samotność, samotna matka, nieszczęście w rodzinie, niezawiniony brak pracy. Bieda, która wyłania się z historii wszystkich naszych rodzin, może przerażać – mówi Milena, liderka wolontariuszy z regionu Kraków-Podgórze Duchackie. – Podczas przeprowadzania ankiet spotkałam się np. z rodziną, na wspomnienie której łzy same napływają mi do oczu. Bo jak nie płakać, gdy wiem, że dziewięcioosobowa rodzina ma codziennie tylko szesnaście złotych na obiad dla wszystkich. Płakałam, gdy tego słuchałam. Miałam ochotę pojechać do domu, pozbierać wszystko, co mam w lodówce, i zawieźć tej rodzinie – opowiada Milena.
Potrzeby rodzin zakwalifikowanych do akcji nie są małe, więc i przygotowanie „Paczki” wymaga od darczyńców nieco wysiłku i pieniędzy. Warto więc do tego dzieła namówić i zaprosić rodzinę, przyjaciół, znajomych, kolegów z pracy albo ze szkoły. Zachęca do tego tegoroczne hasło akcji – „Zostań bohaterem i zmieniaj świat na lepsze!”.
– Bohaterstwo polega na przekroczeniu swoich spraw i zaangażowaniu się na rzecz innych. Chodzi o to, żeby przestać patrzyć na świat przez szybę własnego ciepłego domu, ale otworzyć okno, wyjść i zaangażować się – tłumaczy ks. Jacek Stryczek, szef Stowarzyszenia „Wiosna”, organizatora „Paczki”.
Będziemy o tym przypominać przez najbliższe trzy tygodnie!