„Przerażające” – tak słuchacze wczorajszego wykładu znanej zakonnicy s. Anny Bałchan podsumowują jego treść.
Młoda kobieta decyduje się wyjechać z kraju do pracy. Znajduje dobrą ofertę agencji. Jedzie. Na miejscu zostaje sprzedana do agencji, ale towarzyskiej. Albo zmuszana do żebrania czy przymusowej pracy. Nie wiadomo, na jaką skalę rozprzestrzenia się handel ludźmi. Wiadomo, że nadal w XXI wieku istnieje.
Właśnie o nim s. Anna, prezes katowickiego Stowarzyszenia "Po MOC" dla Kobiet i Dzieci im. Maryi Niepokalanej, opowiadała wczoraj w Skawinie. Przyjechała tu na zaproszenie Katolickiego Zespołu Szkół im. Jana Pawła II. Odbywają się tam od wczoraj bezpłatne szkolenia „Poniedziałkowa szkoła nauczycieli, wychowawców i rodziców”. Siostra, znana także jako piosenkarka i gitarzystka, najpierw spotkała się z młodzieżą narażoną na oszustwo, potem w większości z nauczycielami.
To do niej trafiają takie kobiety, jak ta wspomniana na początku. Pomaga im na nowo zaufać i odnaleźć się. Zajmuje się też dziećmi ulicy. „Są to często osoby zagubione, wrażliwe” – pisze w broszurze „Bezpieczna praca za granicą. Poradnik dla wyjeżdżających”. Ma on przestrzec przed pułapką handlu ludźmi i niewolnictwa.
Właśnie przestroga była głównym celem spotkania, zwłaszcza z młodzieżą gimnazjalną i licealną. Siostra podała mechanizmy działania czarnych handlarzy. Najpierw jest werbunek z obietnicami wysokich zarobków, koniecznością szybkiej decyzji oraz nawiązaniem więzi, najczęściej z kobietą. Nawet z pożyczeniem przed wyjazdem pieniędzy na podróż, zakwaterowaniem i wyżywieniem. Potem transport i "dystrybucja" z zastraszaniem, zabieraniem dokumentów, zmuszaniem do prostytucji.
Dlatego Stowarzyszenie "Po MOC” prowadzi także warsztaty i szkolenia profilaktyczne. Możemy się o nich dowiedzieć na stronie internetowej: www.po-moc.pl, w zakładce „Szkolenia”. S. Anna mówi też o prostytutkach, którym na co dzień pomaga, w książce „Kobieta nie jest grzechem”. Można ją było kupić po prelekcji.