Reklama

    Nowy numer 12/2023 Archiwum

Konto Boga

– Ponad 2500 wersów w Biblii dotyczy pieniędzy i posiadania – mówił w Krakowie Jon Bean z Compass Catholic Ministries, duszpasterstwa działającego w Stanach Zjednoczonych.

Jon, wraz ze swoją żoną Evelyn, jeździ po całym świecie. Uczą, jak zarządzać domowym budżetem, wykorzystując biblijne wskazówki. – Dla potrzeb większości ludzi w zupełności wystarczy Pismo Święte – mówi Jon. Zanim zacznie się inwestować, trzeba – jego zdaniem – przede wszystkim zmienić nastawienie. – Musisz zrozumieć, że to Bóg jest właścicielem wszystkiego, nie tylko 90 proc. twojego życia – mówi Jon. – Przestań mówić, że oddasz Bogu wszystko, oprócz swojego portfela!

Zmień nastawienie

Jako przykład działania duszpasterstwa Jon opowiada historię jednej z rodzin w ich parafii. Pierwszy raz spotkali się na początku lat 90. ub. wieku. Ich dług rósł z każdym miesiącem. Zaprosili Jona do domu, by pomógł im znaleźć rozwiązanie. Mieli piątkę dzieci – cztery córki i syna, który miał wtedy zaledwie kilka miesięcy. – Siedzieliśmy przy stole, ja trzymałem na kolanach tego chłopczyka i rozmawialiśmy – wspomina Jon. Wspólnie szukali sposobów, by zmienić ich życie, ograniczyć wydatki, a zwiększyć dochody. Postanowili między innymi sprzedać niepotrzebne rzeczy. – Oni i tak ich już nie używali, wszystko leżało w garażu – mówi Jon. Stworzyli też domowy budżet. Umieścili w nim pozycję „Konto Boga”. Tam miały trafiać pieniądze przeznaczone na Kościół czy dobroczynność. Spłacili wszystkie długi, ale – jak podkreśla Jon – najważniejsze, że ich dzieci dorastały z nastawieniem, by unikać kredytów. – Ten maleńki chłopiec ma dziś 22 lata, własną pracę i samochód, który kupił za gotówkę – opowiada Jon. – Tamta rozmowa zmieniła nie tylko życie rodziców, ale przede wszystkim ich dzieci!

Trzymaj się zasad

Celem działalności duszpasterstwa jest pomoc w znalezieniu drogi do „prawdziwej wolności finansowej”. – Przychodzi ona wtedy, kiedy nie masz długów i masz wystarczająco dużo odłożonych pieniędzy, by odpowiedzieć na każde wezwanie Boga – tłumaczy Jon Bean. – Mając kredyt, który spłacasz co miesiąc, nie możesz zrobić tego, czego On od ciebie oczekuje. Po 12 latach pracy w firmie Jon postanowił otworzyć własny biznes. Stracił 250 tys. dolarów. Wtedy zaczęli płacić za wszystko kartami kredytowymi. Debet sięgnął 35 tys. dolarów. Mieli też pożyczki na dwa samochody i dom. – Nie chcieliśmy się zmienić – wspomina Jon. – Kiedy nie masz pieniędzy, nie możesz żyć tak, jak gdybyś je miał. Musisz się zmienić!. Przyznaje, że im, jak większości osób, nie pozwoliło na to własne ego. Powtarzali sobie, że pieniądze przyjdą – w przyszłym tygodniu czy miesiącu. Ale nie przychodziły. Dług się zwiększał, a wraz z nim rosły napięcia w ich małżeństwie. – Zrozumiałem, że muszę kontrolować nasz domowy budżet, muszę się na tym skupić – mówi Jon. – Tego nie można nauczyć się w jedną noc. Takie zmiany są stopniowe. Najpierw należy zrozumieć, że wszystko, co masz, należy do Boga, ale potem trzeba jeszcze przenieść to z głowy do serca. Wtedy zmienisz swoje podejście. Evelyn dodaje: – A gdy to już się stanie, to musisz tym żyć. Nieustannie.

Zacznij dawać

Przedstawiciele Compass Catholic Ministries przylecieli do Polski 16 listopada i spędzili tu nieco ponad tydzień, odwiedzając dwukrotnie Kraków. Andrzej Lewek, organizator spotkań, wyjaśnia, że gdy tylko zaprosił Jona i Evelyn, oni sami zaproponowali, by pobyt był jak najbardziej intensywny. – Mieliśmy doświadczenie w organizowaniu podobnych wydarzeń, kontakty do liderów wspólnot w różnych miastach, więc nie było problemu – opowiada członek krakowskich Mężczyzn św. Józefa. Zagadnienia dotyczące finansów pojawiają się na spotkaniach grupy przynajmniej raz w roku. Andrzej Lewek uważa, że jest to temat, który wymaga solidnego przepracowania: – To, w jaki sposób zarządzamy naszym portfelem, jest wyrazem naszych postaw życiowych. Nasze serce jest tam, gdzie wydajemy pieniądze – mówi.

« 1 2 »
oceń artykuł Pobieranie..

Wyraź swoją opinię

napisz do redakcji:

gosc@gosc.pl

podziel się

Reklama

Zapisane na później

Pobieranie listy