Chóry z całego świata przyjechały na III Krakowski Festiwal Pieśni Adwentowych i Bożonarodzeniowych
19 chórów dziecięcych, młodzieżowych i dorosłych m.in. z RPA, Japonii, Estonii oraz naszych sąsiednich państw zmierzyło się w sobotę i niedzielę w niezwykłym konkursie. To jeden z nielicznych, w którym przed Bożym Narodzeniem uczestnicy śpiewali pieśni adwentowe.
„O Come Emmanuel” to średniowieczny chorał gregoriański. Bardzo popularny w Singapurze, a śpiewany właśnie podczas Adwentu. Wykonał go singapurski chór Raffles Voices. W Krakowie byli już sześć razy i prawie zawsze wygrywali przesłuchania.
- Choć pieśni adwentowe to wąska dziedzina, nie było trudno znaleźć tej na konkurs, bo jest ich wiele. Trudniej było wybrać tę odpowiednią do zaśpiewania dzisiaj - mówi dyrygent kolegów Raffles, Terrence Toh, dyrygent Pioneer Junior College Choir.
- Nie mamy żadnego festiwalu adwentowego. Stąd ten festiwal jako właściwe wprowadzenie do Świąt. Ale nie takie jak w supermarketach, gdzie słyszymy już kolędy - mówi Maciej Przerwa, organizator muzycznego święta. - Najbardziej naturalny powód dla wykonywania dzisiaj pieśni adwentowych to obecny czas Adwentu - powiedział Wojciech Pięta, opiekun chóru z Singapuru.
A jeśli już kolędy, to także te mniej znane, z różnych stron świata i w różnych aranżacjach. Na przykład z afrykańskimi bębnami i tańcem. Takie było wykonanie dzieci z Afryki, czyli Jaracanda Children's Choir.
- Bardzo ciekawe jest to, jak chóry różnych kultur interpretują adwentowe i bożonarodzeniowe pieśni - mówił Jakub Kowalczyk, współorganizator wydarzenia. I jak stwierdził, festiwal jest po to, aby pokazać tę religijną i kulturową różnorodność. A przy okazji, żeby rozsławić Polskę. Muzycy z innych krajów zwiedzają Kraków, Wieliczkę, Oświęcim. Choć najbardziej chodzi oczywiście o popularyzację samej muzyki.
Jak mówił Maciej Przerwa, festiwale to motywacja dla podnoszenia poziomu chóralistyki, która w Polsce jest na średnim poziomie. I nie zmienią tego tylko konkursy. Jego zdaniem bardzo ważna jest edukacja muzyczna, umożliwianie młodym ludziom śpiewania i grania oraz wspieranie potem ich karier.
Za to poziom tego festiwalu jest według organizatorów rok rocznie bardzo wysoki. Jury, w którym z Polaków zasiada Marcin Cmiel, ma bardzo trudne zadanie. Za pół roku, od 13 do 16 czerwca 2013 chóry znów w Krakowie zmierzą się ze sobą podczas festiwalu Cracovia Cantans.
W niedzielę muzykę chóralną będzie można usłyszeć w czasie Mszy Świętych. Szczegóły na stronie internetowej www.christmasfestival.pl.