Nestor polskich komentatorów sportowych broni hejnału mariackiego. Uważa decyzję o skróceniu jego transmisji w radiu za chybioną.
Skrócenie przed kilkoma miesiącami na polecenie dyrektora I Programu Polskiego Radia transmisji hejnału mariackiego, wciąż budzi sprzeciwy. Protestowały dotąd autorytety społeczne i organizacje, nie tylko z Krakowa.
– Południowa transmisja hejnału z wieży Mariackiej w Krakowie była dotąd światową wizytówką Polskiego Radia. Jak ustaliłem, jest to bowiem najstarsza z istniejących audycji radiowych na świecie – mówi red. Leszek Mazan, autor kilku książek o hejnale mariackim i wykonujących go trębaczach. – Ta skandaliczna decyzja jest jeszcze jednym potwierdzeniem maksymy wielkiego szwedzkiego kanclerza Axela Oxenstierny: „Jak małą mądrością rządzony jest ten świat” – dodaje.
Teraz do grona protestujących dołączył znany dziennikarz, nestor polskich komentatorów sportowych, 91-letni red. Bohdan Tomaszewski.
„Dyrektor Jedynki Kamil Dąbrowa powiedział, że hejnał został skrócony, bo jest nużący, a ludzie czekają na wiadomości. Otóż wiadomości w Polskim Radio idą co godzina. A hejnał z wieży Mariackiej grany na cztery strony świata jest historycznym utworem zamkniętym. Rozumiem, że świat się zmienia, nie jestem debilem, ale to jest jednak niezrozumienie powagi symbolu. Jakże to charakterystyczne dla nowych czasów. Ktoś pięknie powiedział, i wcale nie był to starszy człowiek: »Hejnał idzie długo, ale jak go słucham, to mam uczucie, że radio trwa«. To jest dla Polskiego Radia dużo istotniejsze niż więcej czasu na reklamy” – powiedział Bohdan Tomaszewski w wywiadzie dla „Gazety Wyborczej” („Czy ja mogę coś powiedzieć?”, Z Bohdanem Tomaszewskim rozmawiają Jakub Ciastoń i Radosław Leniarski, „Gazeta Wyborcza”, nr 4, 5–6 stycznia 2013 r., str. 17).