Z okazji XVI Dnia Judaizmu w Krakowie w nabożeństwie Hawdali wzięli udział żydzi i chrześcijanie.
Hawdala to nabożeństwo kończące szabat i rozpoczynające nowy tydzień. – Jest to w pewnym sensie miejsce wspólne dla obu religii – wyjaśnia dr Piotr Drąg, który na Uniwersytecie Papieskim Jana Pawła II wykłada zagadnienia związane z dialogiem międzyreligijnym.
Głównymi elementami nabożeństwa, oprócz rozważania fragmentów Tory, jest błogosławieństwo świecy, wonności i wina. Na jego zakończenie uczestnicy życzą sobie wzajemnie dobrego tygodnia, pozdrawiając się słowami „szawua tow”.
W sobotnim nabożeństwie w Synagodze Tempel wzięli udział m. in. kard. Stanisław Dziwisz, metropolita krakowski oraz kard. Franciszek Macharski.
- Spotykamy się co roku od pierwszego Dnia Judaizmu. Moim marzeniem jest, by te spotkania mogły się odbywać częściej. Jesteśmy razem i tylko to się liczy – mówił przewodniczący Gminy Wyznaniowej Żydowskiej Tadeusz Jakubowicz, witając zebranych.
Kard. Dziwisz podkreślał: - Myślę o tym, jak wielkim darem jest Słowo Boże, które pomaga nam przezwyciężyć ludzkie reakcje i budować przyszłość w zaufaniu do miłości Boga, który budzi w ludzkim sercu szlachetne nadzieje, daje wielkie obietnice i pozostaje na zawsze wierny.
Metropolita przypomniał także, że za kilka tygodni przypada 70. rocznica wygnania resztek społeczności żydowskiej stłoczonej w krakowskim getcie do obozu w Płaszowie. Zaapelował o duchowe przygotowanie się do tego wydarzenia „tak, aby wyrastało z tego dobro na dziś i na dalsze lata”.
Po słowach powitania i krótkim wprowadzeniu w charakter nabożeństwa, jego prowadzenie przejął rabin Jicchak Horowitz. Wspólnie z Zespołem Muzyki Dawnej „Perfugium” prowadził on śpiew modlitw i psalmów. On także komentował odczytany fragment Tory, dotyczący wizyty braci Józefa w Egipcie.
– Józef jest królem Egiptu i można by się spodziewać, że teraz będzie pragnął zemsty – komentował rabin. – Tymczasem on mówi: jeśli nasz ojciec żyje, jeśli wciąż jest w naszych sercach, to nadal jesteśmy braćmi – wyjaśniał i życzył zebranym „byśmy pamiętali, że jesteśmy dziećmi tego samego ojca”.