Wydano już niemal wszystko, z zarezerwowanych na odśnieżanie dróg i chodników 15,8 mln zł.
Doprowadzenie do stanu używalności dróg i chodników w nocy z poniedziałku na wtorek, kiedy cały Kraków został pokryty lodem, kosztowało miasto aż 1 mln zł. Tymczasem z puli zarezerwowanej w budżecie na walkę z zimą pozostało już tylko ok. 2 mln zł, co wystarczy na przetrwanie… dwóch takich nocy.
Władze miasta mają nadzieję, że pogoda nie będzie już tak uciążliwa – usuwanie nawet dużych ilości śniegu nie jest tak kłopotliwe, jak pozbywanie się grubej warstwy lodu. Zapewniają jednak, że, jeśli tylko zajdzie taka potrzeba, pieniądze na odśnieżanie się znajdą oraz, że nie ucierpią na tym zaplanowane miejskie inwestycje.
Brane jest pod uwagę nawet zaciągnięcie kredytu. W tym roku bowiem, akcją „Zima” nie zajmuje się już Zarząd Infrastruktury komunalnej i Transportu, ale Miejskie Przedsiębiorstwo Oczyszczania, które jako spółka ma możliwość wystąpienia o pożyczkę.
Wiadomo już, że tegoroczna zima będzie kosztowała miasto więcej niż poprzednia, na którą wydano 13,4 mln zł.
Najtrudniejsze i najbardziej kosztowne były ostatnie dni. Po intensywnych opadach marznącego deszczu, które miały miejsce w poniedziałek, lód i śnieg utrudniał poruszanie się po mieście zarówno kierowcom, którzy jeszcze zanim wyjechali na drogę musieli spędzić sporo czasu na usuwania warstwy lodu z samochodu, pieszym, ślizgającym się po oblodzonych chodnikach i pasażerom komunikacji miejskiej. Część tras, po których poruszają się pojazdy MPK była we wtorek rano nieprzejezdna, a opóźnienia sięgały godziny.
Według ostatnich danych 1200 gospodarstw domowych w Małopolsce nie ma prądu, jednak – jak poinformowała Monika Frankiel, rzecznik prasowy wojewody małopolskiego - jeszcze dziś wszystkie awarie mają zostać usunięte. Dodała również, że obecnie wszystkie drogi w regionie są przejezdne.