Cztery podmioty znalazły się na krótkiej liście inwestorów zakwalifikowanych do dalszego etapu prywatyzacji Polskich Kolei Linowych. Nie ma wśród nich Słowaków.
Potencjalni kupujący mogli składać oferty wstępne na zakup do 100 proc. akcji PKL. Analizowane były przede wszystkim cena i wiarygodność finansowa podmiotu.
Na liście do dalszych negocjacji znalazły się następujące firmy: Polskie Koleje Górskie SA, Centrum Targowe „Ptak” SA, Investor Private Equity – Fundusz Inwestycyjny Zamknięty Aktywów Niepublicznych, Skarb Państwa – Państwowe Gospodarstwo Leśne Lasy Państwowe, Dyrekcja Generalna Lasów Państwowych.
Wśród odrzuconych ofert znalazło się konsorcjum, założone przez słowacką firmę Tatry Mountain Resorts a.s., oraz z samorządy z Czernichowa, Krynicy-Zdroju, Szczawnicy i Zawoi.
– Do czterech podmiotów zgłosiliśmy się z pytaniem o dodatkowe informacje. W efekcie maksymalnie do końca tygodnia powinniśmy znać pełny skład krótkiej listy, na której znaleźć się może maksymalnie 8 podmiotów – wyjaśnia Andrzej Pieczara, dyrektor Departamentu Prywatyzacji w PKP SA. – W drugiej połowie lutego chcemy umożliwić oferentom rozpoczęcie badania spółki PKL, tzw. due diligence. Harmonogram pozostaje bez zmian – finalizacja procesu planowana jest do końca I półrocza 2013 roku.
Po badaniu spółki podmioty uczestniczące w procesie będą mogły złożyć ofertę wiążącą, która będzie następnie przedmiotem bezpośrednich negocjacji z PKP SA.
Spółka PKL zarządza infrastrukturą turystyczną w Zakopanem, Zawoi, Międzybrodziu Żywieckim, Szczawnicy oraz Krynicy. W 2011 roku osiągnęła 9,1 mln zł zysku netto oraz 51,4 mln zł przychodów.
O sprawie prywatyzacji PKL pisaliśmy już kilka razy na naszej stronie internetowej i w wydaniu papierowym. Do tematu na pewno będziemy wracać. Parlamentarzystom z Podhala zależy, aby PKL pozostały w polskich rękach, np. poprzez przynależność do Lasów Państwowych. Na przejęciu PKL zależy też samorządowcom z Zakopanego. W tym celu powołali spółkę Polskie Koleje Górskie.