W liceum "Radosna Nowina 2000" odbyła się konferencja "Nauczyciele i wychowawcy wobec współczesnych zagrożeń młodzieży".
O zagrożeniach, którym we współczesnym świecie musi stawić czoła nauczyciel i wychowawca, mówili mgr Małgorzata Więczkowska, mgr Mirosław Strumiński oraz ks. prof. Andrzej Zwoliński. Wszystkich uczestników konferencji przywitał ks. dr Bronisław Sieńczak CM, prezes Fundacji im. ks. Siemaszki.
Przypomniał on, że podstawą działania "Radosnej Nowiny 2000" jest troska o młodzież i tego wyrazem jest także konferencja "Nauczyciele i wychowawcy wobec współczesnych zagrożeń młodzieży". – Młody człowiek, który stoi przed wyborem najważniejszych wartości, potrzebuje dojrzewania w wolności – mówił ks. Sieńczak, dodając, że rolą szkoły i nauczycieli jest stworzyć warunki do tego dojrzewania.
Na początku swojego wystąpienia, dotyczącego ukrytych zagrożeń w przekazie medialnym, Małgorzata Więckowska przedstawiła jednoznaczną statystykę. Przeciętny nastolatek spędza przed telewizorem 20 godzin tygodniowo (choć w niektórych przypadkach jest to aż 40 godzin). W tym czasie, nim ukończy 18 lat, jest świadkiem 8 tys. morderstw i 100 tys. innych aktów przemocy. Tymczasem dzieci w wieku 7–9 lat przyjmują to, co widzą na ekranie, za całkowitą prawdę. Nieco starsze – w wieku 10–12 lat – szukają w tym wzorców zachowań. Do prawidłowego odbioru przekazu medialnego konieczna jest zdolność analizy i syntezy, która w pełni rozwija się dopiero między 16. a 18. rokiem życia. – Niestety, współcześnie niektórzy nigdy nie osiągają tego stadium – wyjaśniała M. Więckowska.
Część swojego wykładu poświęciła na omówienie sposobów oddziaływania mediów, takie, jak kreowanie wzorów zachowań w konkretnych sytuacjach czy stopniowe odwrażliwianie odbiorcy. Problemem okazują się tu nie same metody, ale treść. – Wszystkie główne wady są przedstawiane jako cnoty – przekonywała prelegentka, mówiąc m.in. o przemocy, konsumpcjonizmie, erotyzacji życia czy propagowaniu wiedzy okultystycznej. – Zanika jednocześnie wrażliwość na dobro i piękno – mówiła.
Innym groźnym – jej zdaniem – zjawiskiem jest odwrócenie archetypów, czyli tworzenie atrakcyjnych bohaterów z postaci obecnych do tej pory w kulturze jako uosobienia zła: wampirów, wiedźm czy demonów. Była mowa także o zjawiskach mangi oraz anime – japońskich komiksów i filmów animowanych, w których rysunki postaci charakteryzują się dużymi oczami, małymi, zadartymi nosami i bujnymi fryzurami. Małgorzata Więckowska zwróciła uwagę przede wszystkim na liniowość oddziaływania (bardzo długie serie wydawnicze) oraz jego multiplikowanie – każdemu komiksowi towarzyszy serial telewizyjny i film kinowy, a także liczne czasopisma, gadżety i spotkania. To właśnie z takich spotkań – konwentów – pochodziły szokujące zdjęcia i nagrania, które mogli zobaczyć uczestnicy konferencji. – Nikt nie ma tam żadnych oporów, żadnego poczucia wstydu. Nikt nie jest zażenowany tym, co się dzieje – mówiła M. Więckowska, komentując nagrania, na których nastolatki (skąpo ubrane lub stopniowo się rozbierające) odgrywały role postaci z ulubionych filmów, naśladując hetero- i homoseksualne pocałunki, a nawet stosunki seksualne. Przytoczyła ona także fragment regulaminu jednego z takich spotkań. Mowa w nim o tym, że organizatorzy nie ponoszą odpowiedzialności za szkody moralne i zdrowotne poniesione przez uczestników, a także za ewentualne zajście w ciążę podczas konwentu. – Już sam ten regulamin dużo mówi o tym, co się tam dzieje – mówiła prelegentka.