Firma poszła z dymem

– Nasze państwo jest bezwzględne i bezduszne dla obywatela, a zwłaszcza dla przedsiębiorcy. I to bardziej niż nam się wydaje – uważa Jerzy Książek i wie, co mówi.

Miłosz Kluba

|

Gość Krakowski 11/2013

dodane 14.03.2013 00:00
1

Sam boleśnie się o tym przekonał, kiedy po kilku miesiącach importowania cygar celnicy uznali, że jest to tytoń do palenia. Różnica podatku akcyzowego była tak duża, że firma nie wytrzymała dodatkowego obciążenia. Dziś jeden z jej właścicieli nie żyje, Wojewódzki Sąd Administracyjny nie zostawił suchej nitki na decyzji organów celnych, a Jerzy Książek czeka na decyzję NSA.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
  • Zobacz więcej w bibliotece
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..