Jest taki parametr, który nie pozwala mi spać.
Otóż, Kościół pierwszych chrześcijan nie był zbyt liczny. Nie miał budynków ani specjalnej organizacji. Nie miał środków masowego przekazu. A jednak się rozwijał. A my mamy to wszystko, a jednak cały czas nas ubywa. Dla mnie wniosek jest jeden: pierwsi chrześcijanie mieli coś, czego my nie mamy, co pozwalało im zdobywać nowych wiernych. Jeśli do tego dodać, że przez ponad 200 pierwszych lat bycie chrześcijaninem nie dawało przywilejów, ale raczej było obarczone poważnym ryzykiem – argument wynikający z tego parametru jest jeszcze mocniejszy.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.