Przez całą Wielką Sobotę w kościołach Podhala i całej Małopolski odbywało się tradycyjne świecenie pokarmów na wielkanocny stół.
Wierni zbierali się także w największej podhalańskiej parafii pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa w Nowym Targu. Gromadzili się oni na głównym placu przed świątynią, nieopodal figury Najświętszego Serca Pana Jezusa. Niektórzy przychodzili w strojach regionalnych.
- W imieniu całej naszej wspólnoty życzę wam wszystkim Błogosławionych Świąt Wielkanocnych. Niech Zmartwychwstały obdarzy nas potrzebnymi łaskami - mówił ks. Leszek Koniorczyk z parafii NSPJ w Nowym Targu.
Niemal każdy, kto przychodził z koszyczkiem wielkanocnym, dzielił się pokarmem z osobami potrzebującymi. Do specjalnego pudełka trafiały jajka, wędliny, owoce, czekolady i inne produkty. Zostaną one rozdzielone pomiędzy osoby najbardziej potrzebujące, które mieszkają w parafii.
Wierni adorowali także grób Pana Jezusa. Przy grobie stali - jak nakazuje tradycja - górale w strojach regionalnych. W innych miejscowościach na Podhalu, podobnie jak i w całej archidiecezji krakowskiej, honorową wartę przy grobie pełnili również strażacy z OSP. Wiele osób podziwiało uroczystą zmianę warty przy grobie Pana Jezusa.
Do Nowego Targu przyjeżdżali wierni z całego Podhala. W niektórych mniejszych parafiach księża święcili pokarmy tylko przed południem i o wyznaczonych godzinach. Była to także okazja do skorzystania z sakramentu pojednania. Kapłani dyżurowali bowiem przez cały dzień.