W Zamku Królewskim otwarto nową część wystawy „Wawel Zaginiony”. Można tam zobaczyć m. in. fragmenty ołtarza które wywędrowały niegdyś ze wzgórza wawelskiego do Zatora, potem zaś nań powróciły.
Na wystawie „Wawel zaginiony” pokazywano od kilkudziesięciu lat pozostałości dawnego wyglądu wzgórza wawelskiego: odkopaną rotundę świętych Feliksa i Adaukta oraz liczne dawne detale architektoniczne, odnalezione w trakcie prac remontowych i wykopaliskowych na wzgórzu.
- Od wielu lat planowaliśmy rozbudowę wystawy, bo narosło wielka ilość nowych eksponatów. Teraz pokazujemy je w czterech salach - powiedział prof. Jan Ostrowski, dyrektor Zamku Królewskiego na Wawelu.
Nowością jest nie tylko poszerzenie obszaru wystawy. Do pokazywanych ciekawych detali architektonicznych dołączono umieszczone na przezroczystym szkle kopie dawnych wawelskich rysunków inwentaryzacyjnych. - Daje to dobre pojęcie o tym, jak kiedyś wyglądał w całości dany obiekt, którego detale pokazujemy na wystawie - dodał prof. J. Ostrowski.
Ekspozycję opracowała dr Beata Kwiatkowska - kopka, kustosz lapidarium wawelskiego, jej aranżacją zajął się Marek Suchowiak.
W pierwszej sali jest to, co eksponowano już niegdyś czyli fragmenty oryginalnej renesansowej kamieniarki z dziedzińca arkadowego zamku. W drugiej sali pokazano zaś detale pochodzące z wystroju pałacu królewskiego. Robi wrażenie zrekonstruowane renesansowe obramienie okienne.
Salę trzecią przeznaczano na obiekty pochodzące z katedry wawelskiej i innych obiektów sakralnych. Mają one bardzo ciekawą historię. Siedemnastowieczny tympanon z nagrobka biskupa Piotra Tylickiego w katedrze, został w XIX w. przeniesiony do kościoła parafialnego w Zatorze. Powrócił na Wawel po II wojnie światowej. Podobnie było renesansowym ołtarzem usytuowanym niegdyś w katedrze przy sarkofagu króla Władysława Łokietka. Fragmenty jego kamiennej nastawy ołtarzowej fundacji Jakuba Wedelicjusza, również powędrowały do Zatora, za przyczyną Anny z Tyszkiewiczów Dunin - Wąsowiczowej, która była kolatorką kościoła zatorskiego. W 1950 r. niszczejące elementy przekazano do zbiorów wawelskich.
Ostatnia sala ilustruje przebieg prac badawczych i remontowych w Kaplicy Zygmuntowskiej. Pokazano zarówno dawne gipsowe odlewy fragmentów zdobiących kaplicę jak i oryginalną rzeźbę króla Dawida zdobiącą niegdyś elewację kaplicy. Przeniesiono ją niegdyś do kościoła w Grodzisku koło Skały. Po przekazaniu wiernym w Grodzisku dokładnej kopii figury, oryginał umieszczono jako depozyt w zbiorów wawelskich.