Już na pierwszych warsztatach z kaligrafii często okazuje się, że dzieci z drugiej czy trzeciej klasy szkoły podstawowej mają spory problem z pisaniem.
Zdarza się, że zbyt wcześnie próbują nadać swojemu pismu indywidualny styl, jednak z braku szkolnego czasu nikt nie nauczył ich starannego i ładnego pisania. A gdy chcą nadążyć na lekcjach za tempem pracy nauczyciela, piszą litery drukowane, bo nie radzą sobie z łączeniem małych liter – zauważa Anna Barasińska, miłośniczka książek i polonistka z wykształcenia. Zamiłowaniem do kaligrafii i historii zaraził ją mąż Grzegorz, który różne style pięknego pisania (i swój talent do nich) odkrył na studiach z religioznawstwa.
Wspólnie założyli Polskie Towarzystwo Kaligraficzne, a swoją życiową i małżeńską pasją skutecznie zarażają każdego, kto zawita w gościnne progi ich biura i sklepu pełnego gęsich i szklanych piór, tuszu czy pergaminu („Kaligraf”, ul. Grodzka 60/12A). Kaligrafia wciąga nawet tych, którzy upierają się, że z racji zawodu muszą bazgrać jak kura pazurem (dziennikarze, lekarze, nauczyciele akademiccy). – Nagle odkrywają, że pismo można kontemplować, zachwycać się nim, a kaligrafia relaksuje i jest pięknym środkiem do celu, czyli dobrej komunikacji z drugim człowiekiem. Jest też naszą wizytówką (staranny podpis ważny jest m.in. w biznesie) i drogą do Boga, bo dorośli przychodząc na warsztaty, przynoszą (z własnej woli!) nie zwykłe książki, ale Biblię, której fragmenty przepisują pismem gotyckim – mówi Grzegorz Barasiński. Drogę do Boga już za kilka dni (od 22 do 26 kwietnia) będą też odkrywać dzieci, które wezmą udział w warsztatach prowadzonych w pięknych wnętrzach zabytkowego klasztoru oo. karmelitów na Piasku. – Ich hasło, „Z Kells do Krakowa”, nawiązuje do autentycznego manuskryptu, datowanego na ok. 800 r. i pochodzącego z Kells, opactwa położonego w hrabstwie Meath w Irlandii. Księga z Kells, która słynie z pięknych iluminacji wykonanych przez celtyckich mnichów, nazywana jest również Ewangeliarzem Świętego Kolumba (zawiera wszystkie cztery Ewangelie) i dziełem aniołów, bo jest zbyt doskonała jak na dzieło ludzkich rąk – wyjaśnia Anna Barasińska. Podczas warsztatów odbędzie się kilkanaście lekcji dla uczniów szkół podstawowych. Zajęcia będą składały się z dwóch części: zwiedzania klasztornego skarbca i krużganków oraz lekcji iluminatorstwa. Zadaniem dzieci będzie stworzenie własnej strony inkunabułu. Powielany wzór będzie kartą wydrukowaną przez Tadeusza Grajpla, drzeworytnika i odtwórcę prasy drukarskiej Gutenberga. Starsi uczniowie przygotują ozdobny inicjał do wydrukowanej karty, młodsi będą się posiłkować odbitkami klocków z historycznymi wzorami, wyrzeźbionymi przez T. Grajpla. Malować będą technikami wodnymi, wykonają też złocenia. – Warsztaty będą wielkim świętem książki (23 kwietnia to jej dzień) i podróżą przez epoki, która przypomni o najwspanialszych osiągnięciach w dziedzinie tworzenia księgi pisanej i o tym, że kultura Europy jest nierozerwalnie związana z chrześcijaństwem – dodaje A. Barasińska. Szkoły, które chciałyby jeszcze zapisać się na warsztaty „Z Kells do Krakowa”, mogą zgłaszać się do Anny i Grzegorza Barasińskich, pisząc pod adres: biuro@kaligraf.pl lub dzwoniąc pod numer: 669 337 438.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się